Ogromny pożar w Nowej Wsi Rzecznej koło Starogardu Gdańskiego. Płonęły hale zakładu produkującego drzwi.
AKTUALIZACJA GODZ. 14:00
Trwa liczenie strat. Strażacy zakończyli akcję gaszenia zakładu produkcyjnego. Aby dostać się do ognia ratownicy musieli rozebrać część zabudowań. W akcji gaśniczej brało udział 19 zastępów straży pożarnej z całego powiatu.
– Udało się nam uratować dwie inne hale produkcyjne, znajdujące się obok. Zakład nie prowadzi produkcji w niedzielę, więc w czasie pożary pracownicy nie przebywali na jego terenie. Podsumowując obyło się bez poszkodowanych – mówi ktp. Tomasz Nowak ze starogardzkiej straży pożarnej.
Hale wchodzą w skład większego zakładu zajmującego się produkcją drzwi. – Jednym z poważniejszych zagrożeń było ryzyko zawalenia się budynku. Akcję utrudniał bardzo gęsty dym, ograniczający widoczność. Musieliśmy użyć aparatów tlenowych – dodaje inny strażak.
Nieoficjalnie mówi się, że na hali pozostała włączona jedna maszyna, która mogła doprowadzić do zwarcia. Jednak to tylko hipotezy. Jak podkreśla Marcin Kunka, rzecznik starogardzkiej policji ostateczną przyczynę pożaru określi biegły, gdy przybędzie na miejsce. Oględziny mają się odbyć jeszcze w niedzielę lub w poniedziałek.
19 ZASTĘPÓW W AKCJI
Zgłoszenie o pożarze pod Starogardem Gdańskim strażacy dostali przed godz. 9:00. Z ogniem na miejscu walczyło 19 jednostek straży pożarnej, pożar jest już opanowany. – Nie ma ofiar w ludziach – powiedziała naszemu reporterowi Karina Stankowska ze starogardzkiej straży. Dogaszanie potrwa jeszcze kilka godzin.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Wiadomo, że ogień objął dwie z sześciu hal produkcyjnych. Są w nich maszyny i gotowe wyroby.
Grzegorz Armatowski/Tomasz Gdaniec/mmt