WSA: Prezydent Gdańska pospieszył się ze zdejmowaniem tablic. Konfliktu ws. dekomunizacji ulic ciąg dalszy

Wyrok w sprawie decyzji wojewody o zmianie nazw ulic nie wchodzi w życie dopóki się nie uprawomocni – tak wynika z pisma, które reporter Radia Gdańsk otrzymał z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Od kilku dni trwa konflikt między władzami Gdańska a wojewodą ws. dekomunizacji ulic. Urzędnicy zdjęli tablice z nowymi nazwami ulic jeszcze w dniu ogłoszenia wyroku. Wojewoda zgadza się z pismem WSA i podkreśla: Stare nazwy ulic powinny pozostać.

W zeszły czwartek Wojewódzki Sąd Administracyjny pozytywnie rozpatrzył skargę prezydenta Gdańska na decyzje zastępcze wojewody. Wojewoda pomorski w grudniu zmienił nazwy siedmiu ulic wytypowanych przez Instytut Pamięci Narodowej do dekomunizacji. Sąd uznał, że wojewoda naruszył w ten sposób kompetencje samorządu, wydając wyrok w odniesieniu bezpośrednio do konstytucji.

Choć wyrok jest nieprawomocny, to już w dniu jego ogłoszenia zdjęto tablice z nowymi nazwami ulic. Prezydent Paweł Adamowicz komentował później, że Gdański Zarząd Dróg i Zieleni był przygotowany na taką ewentualność od momentu wyznaczenia terminu rozprawy.

WOJEWODA: „BRAK SKUTKÓW PRAWNYCH”

We wtorek w Rozmowie kontrolowanej w Radiu Gdańsk do sprawy odniósł się wojewoda pomorski Dariusz Drelich. – Nazwy gdańskich ulic, które zostały zmienione w wyniku ustawy dekomunizacyjnej, pozostają – mówił wojewoda. – Jest to orzeczenie nieprawomocne, nie wywołuje w tym momencie żadnych skutków – dodał.

Wojewoda zmienił nazwy ulic ponieważ wymagały tego od niego zapisy ustawy dekomunizacyjnej. Przez blisko rok nazwy ulic, których patroni propagowali komunizm, mogła zmienić Rada Miasta Gdańska. W przypadku braku działań samorządu, decyzje zastępcze musiał podjąć wojewoda.

Dariusz Drelich zapowiedział kasację od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

„DECYZJE WOJEWODY STRACIŁY MOC PRAWNĄ”

Innego zdania są władze Gdańska. Zapytaliśmy rzecznik prezydenta Gdańska Magdalenę Skorupkę-Kaczmarek, na jakiej podstawie urzędnicy zdjęli tablice z nazwami nadanymi przez wojewodę.

– Na podstawie wyroku oraz opinii prawników. Ich zdaniem, zarządzenia zastępcze wojewody w momencie uchylenia przez sąd straciło moc prawną. Oznacza to, że przywrócone zostały dawne nazwy ulic – mówi Magdalena Skorupka-Kaczmarek. – Wojewoda i jego prawnicy interpretują to inaczej. Naszym zdaniem zarządzenia zastępcze wojewody w momencie uchylenia straciły moc prawną. Miasto przychyla się do stanowiska, według którego w momencie uchylenia przez sąd, straciło moc prawną i przywraca dotychczasowe nazwy – dodała rzecznik prezydenta.

„SKUTKI PRAWNE OD CHWILI UPRAWOMOCNIENIA”

Zapytaliśmy w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, kto ma rację w tym sporze. Odpowiedź była jednoznaczna: dopóki wyrok się nie uprawomocni, nie można wprowadzić go w życie. Na rozbieżności w wersji władz miasta i oceny sądu zwrócił uwagę dziennikarz RMF Jakub Kaługa. Otrzymaliśmy również pismo, w którym przedstawicielka Wydziału Informacji Sądowej tłumaczy nam, że „wyroki uwzględniające skargi na akty prawa miejscowego wywołują skutki prawne od chwili uprawomocnienia”. Oznacza to, że urzędnicy miejscy przedwcześnie wykonali wyrok, który nie nabrał jeszcze mocy prawnej. Poniżej pełna treść pisma z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego:

Gdańsk, dnia 4 kwietnia 2018 r.
IV 052/4/18

Pan
Rafał Mrowicki
Radio Gdańsk

W odpowiedzi na pismo z dnia 4 kwietnia 2018 r., zgodnie z zarządzeniem Przewodniczącego, sekretariat Wydziału Informacji Sadowej Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, uprzejmie informuje,  że zgodnie z art. 152 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t. jedn. Dz. U. z 2017 r., poz. 1369 ze zm.) w razie uwzględnienia skargi na akt lub czynność, nie wywołują one skutków prawnych  do chwili uprawomocnienia się wyroku, chyba że sąd postanowi inaczej. Przepisu § 1 nie stosuje się do aktów prawa miejscowego (art. 152 § 2). W świetle powyższego wyroki uwzględniające skargi na akty prawa miejscowego wywołują skutki prawne od chwili uprawomocnienia.

W sprawach sygn. akt III SA/Gd 121-127/18 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w rozstrzygnięciach incydentalnych – postanowieniach o odmowie wstrzymania wykonania zaskarżonych zarządzeń zastępczych w przedmiocie zmiany nazw ulic wyraził pogląd, że „uchwały o nadaniu nazw ulicom zawierają przepisy o charakterze powszechnie obowiązującym, a zatem stanowią prawo miejscowe  (tak też Naczelny Sąd Administracyjny w wyrokach: z dnia 18 stycznia 2017 r.; sygn. akt II OSK 1039/15; z dnia 23 sierpnia 2016 r.; sygn. akt II OSK 2904/14; z dnia  29 czerwca 2011r.; sygn. akt II OSK 633/11; Centralna Baza Orzeczeń Sądów Administracyjnych; orzeczenia.nsa.gov.pl). Zarządzenie zastępcze wojewody, wydane na podstawie art. 6 ust. 2 i ust. 3 powołanej ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego […] ma w ocenie Sądu taki sam charakter. Zarządzenie to zastępuje bowiem stosowny akt, jaki zdaniem Wojewody organ gminy powinien podjąć. Akt ten zawiera zatem przepisy o charakterze powszechnie obowiązującym i podobnie jak uchwała o zmianie nazwy ulicy stanowi akt prawa miejscowego”.

Wyroki i postanowienia w sprawach wyżej wymienionych są dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku w zakładce „Baza Orzeczeń”.
 
Ilona Panic
Wydziału Informacji Sądowej
WSA w Gdańsku

7 WYTYPOWANYCH ULIC

Gdański Instytut Pamięci Narodowej wytypował do dekomunizacji 7 ulic. Decyzją wojewody ulica Dąbrowszczaków zmieniła nazwę na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Mariana Buczka na Jana Styp-Rekowskiego (działacza narodowego, więźnia obozów koncentracyjnych), Wincentego Pstrowskiego na Henryka Lenarciaka (działacza „S” w gdańskiej stoczni i inicjatora budowy Pomnika Poległych Stoczniowców w Gdańsku), Leona Kruczkowskiego na Ignacego Matuszewskiego (ministra skarbu w II Rzeczpospolitej i żołnierza), Stanisława Sołdka na Kazimierza Szołocha (działacza „S” w gdańskiej stoczni), Józefa Wassowskiego na Anny Walentynowicz, a Franciszka Zubrzyckiego na Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”.

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj