Rozpoczęła się wycinka drzew przy głównej trasie na Mierzeję Wiślaną. Zniknie ponad pół tysiąca jesionów, klonów i lip stojących przy drodze ze Stróży do Mikoszewa. Jak tłumaczą urzędnicy, chodzi przede wszystkim o zwiększenie bezpieczeństwa. – Usunęliśmy już około osiemdziesiąt z ponad pięciuset drzew przeznaczonych do wycinki – mówi Kamil Syldatk z firmy prowadzącej prace. Wykonawca musi się pospieszyć, aby zdążyć z wycinką przed okresem lęgowym ptaków.
PRACE MOGĄ RUSZYĆ W TYM ROKU
Dlaczego wycięcie ponad pół tysiąca drzew było konieczne? Przedsięwzięcie jest związane z planowaną modernizacją i poszerzeniem drogi ze Stróży do Mikoszewa. – O środki na tę inwestycję staramy się od wielu lat – mówi Andrzej Suszek z Zarządu Dróg Powiatowych w Nowym Dworze Gdańskim. – Mamy już dokumentację projektową. Na przebudowę potrzebujemy około 25 milionów złotych – dodaje. Przebudowa ma zostać podzielona na kilka etapów. Jeśli samorządowcom uda się pozyskać dofinansowanie zewnętrzne, prace mogą ruszyć jeszcze w tym roku.
KAŻDE DRZEWO TRZEBA SPRAWDZIĆ
Pozytywną decyzję środowiskową w sprawie wycinki drzew wydał Urząd Gminy w Stegnie. Nad pracami czuwa nadzór ornitologiczny. – Wycinkę poprzedziła szczegółowa inwentaryzacja. Każde drzewo musieliśmy dokładnie obejrzeć, aby stwierdzić, czy nie ma na nim potencjalnych siedlisk ptaków – mówi zoolog Gerard Kanarek. – Obecnie na bieżąco sprawdzamy, czy ptaki nie rozpoczynają budowy gniazd – dodaje.
DROGA ŚMIERCI
Tymczasem pilarze usuwają już jesiony, klony i lipy stojące najbliżej jezdni. – Musimy to zrobić, bo konieczna jest przebudowa drogi – mówi Andrzej Suszek. Trasa jest wąska, a stan jej nawierzchni w niektórych miejscach można określić jako fatalny. Do wypadków dochodzi tu tak często, że mieszkańcy zaczęli nazywać ją „drogą śmierci”. W najtragiczniejszym, 2012 roku, życie na tym odcinku straciły cztery osoby.
DUŻE NATĘŻENIE ZE WZGLĘDU NA… MOST
– Natężenie ruchu na prowadzącej nad morze drodze powiatowej nie odbiega od tego na drogach wojewódzkich – zauważa Andrzej Suszek. W sezonie letnim trasa jest oblegana przez turystów. To też jedyna droga na Mierzeję Wiślaną, którą mogą poruszać się pojazdy ciężarowe. Wszystko ze względu na most na Szkarpawie, który jako jedyny w okolicy „udźwignie” nawet 60 ton.
DRZEWA SĄ ZAGROŻENIEM
Jak zauważają urzędnicy, wycinka części drzew stojących przy drodze do Mikoszewa, była nieunikniona, a planowana inwestycja tylko ją przyspieszyła. – Niektóre drzewa są wypróchniałe i stanowią zagrożenie dla użytkowników drogi – mówi Gerard Kanarek.
Zarząd Dróg Powiatowych zakładał, że wycinka i związane z nią utrudnienia w ruchu na odcinku Stróża – Mikoszewo potrwają do połowy maja. Wykonawca zapewnia jednak, że zakończy prace w ciągu dwóch tygodni.
Wojciech Stobba/pOr