Ruszyła akcja sadzenia 1000 drzew. Wszystko po to, by uczcić setną rocznicę odzyskania niepodległości. – Chcemy też, aby Starogard stał się zielony i przyjazny mieszkańcom – mówi Janusz Stankowiak, prezydent Starogardu. – Tysiąc drzew to dopiero początek – dodaje.
„ZASADZENIE DRZEWA TO NAWET NIE POŁOWA SUKCESU”
Tysiąc sadzonek zostanie nasadzonych w dwóch turach. Pierwsze 500 sztuk w ziemi znajdzie się już w kwietniu. Tyle samo pojawi się październiku. W akcji biorą udział nie tylko urzędnicy i samorządowcy, ale również aktywiści miejscy i uczniowie. – Zasadzenie drzewa to nawet nie jest połowa sukcesu. Trzeba mu pomagać aż stanie się samodzielne. W życiu zasadziłem około 100 drzew. Najstarsze z nich mają prawie 40 lat – podkreśla Jarosław Czyżewski, przewodniczący rady miejskiej.
PODLEWANE RAZ W TYGODNIU
Jak deklaruje ogrodnik Piotr Wesołowski, miasto nie zapomni o zasadzonych drzewach. – Teraz po ulewach jest wilgotno, ale to nie znaczy, że nie będziemy dbać o sadzonki. Co najmniej raz w tygodniu będą podlewane. A niebawem zostaną opalowane – dodaje.
Jeszcze przed rozpoczęciem miejskiej kampanii sadzenia drzew na podobny pomysł wpadło stowarzyszenie „Starogard 2030”. Ich pomysłem było zasadzenie 100 drzew na 100-lecie odzyskania niepodległości.
Tomasz Gdaniec/pOr