Wygląda jak efekt zabawy domorosłych graficiarzy, ale w praktyce jest wyrazem troski o ważną dla Trójmiasta trasę. Słuchacze Radia Gdańsk wypatrzyli nietypowe malunki na Obwodnicy Trójmiasta, na wysokości Straszyna.
Skąd i dlaczego się tam wzięły, to wyjaśnia Piotr Michalski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku. Jak mówi, to po prostu szczeliny w nawierzchni, które zostały zabezpieczone lepikiem. – Ubytki w czasie jazdy nie były widoczne, ale substancja, która zakleja je – już tak. Całość rzeczywiście może wyglądać, jakby ktoś niewprawną ręką próbował czynić esy floresy – żartuje Piotr Michalski.
20 LAT MINĘŁO
Obwodnica Trójmiasta powstała w latach 70. Od ostatniego jej remontu minęło prawie 20 lat. Trasa, choć trzyma się bardzo dobrze, jak na swoje lata takich właśnie zabiegów potrzebowała coraz częściej – mówią drogowcy.
– Przez analogię do osoby w poważnym wieku, droga potrzebuje zabiegów medycznych i kosmetycznych, aby usunąć zmarszczki, jakimi w tym przypadku są rysy. To tak dziwnie może wygląda, natomiast jest zgodne ze sztuką inżynierską – tłumaczą.
Trasą średnio w ciągu doby przejeżdża 80 tysięcy aut. Rekord, ponad 105 tysięcy samochodów, padł latem ubiegłego roku. To jedna z najbardziej obciążonych ruchem dróg w kraju.
Sebastian Kwiatkowski/pOr