Chcieli od niego wyłudzić półtora miliona złotych, ostatecznie starszy mieszkaniec Gdańska stracił kilkaset tysięcy. Złodzieje okradli go metodą na CBŚ – dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter. Mężczyzna przelał pieniądze na konto, które rzekomy policjant podyktował mu przez telefon. Policja szuka złodziei i apeluje do emerytów o czujność. Sprawcy wyszukują w starych książkach telefonicznych osoby, których imiona mogą wskazywać, że są w starszym wieku. Dzwonią i podszywają się pod policjantów z CBŚ.
AKTUALIZACJA
Z naszych najnowszych informacji wynika, oszuści próbowali wyłudzić od mieszkańca Gdańska 1,5 mln złotych, jednak w ostateczności zdołali przechwycić 400 tys. złotych.
PRZELEWEM LUB W REKLAMÓWCE
Ostrzegają, że pracują nad rozpracowaniem złodziei, którzy okradają emerytów. Gwarantują ochronę pieniędzy i w tym celu proszą o przelanie ich pod wskazane konto lub zapakowanie do reklamówki, po którą zgłosi się policjant. Taki telefon odebrał we wtorek 68-letni mieszkaniec gdańskiego Chełmu. Nasz reporter nieoficjalnie ustalił, że mężczyzna, instruowany przez oszusta, zalogował się do banku i przelał na wskazane konto półtora miliona złotych. Inna starsza osoba z Gdańska przekazała złodziejom kilkanaście tysięcy złotych.
SZEŚĆ ZGŁOSZEŃ
Policja potwierdza, że tylko we wtorek odebrała sześć podobnych zgłoszeń. Czterech emerytów nie dało się oszukać. Śledczy apelują, aby za każdym razem, gdy odbierzemy telefon od rzekomego policjanta, rozłączyć się i zaalarmować tych prawdziwych funkcjonariuszy, pod 997.
Grzegorz Armatowski/mk