Słupsk. Nie będzie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach. Przynajmniej na razie

Radni odrzucili projekt władz miasta, który popierała policja i część mieszkańców śródmieścia. Projekt zakładał, że na terenie całego miasta w sklepach nie będzie można sprzedawać alkoholu od godziny 23 do 6 rano. W sumie zakaz dotyczyłby około trzydziestu punktów na terenie Słupska. Decyzją radnych ten zapis z projektu uchwały wykreślono. Uchwalono jedynie limit punktów sprzedaży i podawania alkoholu w lokalach gastronomicznych.

– Czekamy na ruch pana prezydenta Biedronia i konsultacje z mieszkańcami i przedsiębiorcami. Tu tego zabrakło – projekt skierowano, nie wiadomo dlaczego, na szybką ścieżkę bez dyskusji z mieszkańcami – mówiła przewodnicząca rady miejskiej Beata Chrzanowska. Podczas sesji rady miasta głos zabrała przedstawicielka mieszkańców śródmieścia, która poparła wprowadzenie zakazu.

„PROSIMY O ZLIKWIDOWANIE TEJ MELINY”

– Przez trzy miesiące policja w sprawie spożywania alkoholu i zakłócania porządku była wzywana na ulicę Bema dwadzieścia osiem razy. Młodzież kupuje alkohol w nocnym sklepie i pije go na skwerze, za kioskiem urządzili sobie publiczną toaletę. Prosimy o zlikwidowanie tej meliny. Zimą przenoszą się do przejścia podziemnego, tam jest oddawany mocz, klamki są wysmarowane kałem, to jest sodoma i gomora. Rano w niedzielę są sterty śmieci i butelek, a my płacimy za sprzątanie – mówiła mieszkanka Słupska Jolanta Wrzesińska.

RADNI APELUJĄ

Radni zaapelowali do prezydenta miasta o przeprowadzenie konsultacji i powrót do dyskusji w tej sprawie za miesiąc. Radny Bogusław Dobkowski z PO podkreślał, że decyzję trzeba podjąć z rozwagą.

– Chyba nie chcemy powrotu babć sprzedających alkohol i melin, moim zdaniem trzeba z tego zakazu wyłączyć stacje paliw – mówi.

– Alkoholizm jest straszną chorobą i mamy z tym ogromny problem. Młodzież nie zna kultury picia, nie zna często umiaru.Trzeba w tej sprawie podejmować kroki i to szybko.Rada miasta ma wrócić do sprawy za miesiąc, ale inicjatywa w tej sprawie należy do prezydenta Słupska, który na razie nie zajął stanowiska – dodaje Tadeusz Bobrowski z PiS.

Robert Biedroń po zakończeniu sesji rady miasta powiedział, że decyzja zapadnie w przyszłości. – To nowa dla mnie sytuacja, muszę ją przeanalizować i poinformuję państwa w najbliższej przyszłości co dalej z tą sprawą – powiedział prezydent Słupska.

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj