– Myślę, że jak mieszkańcy poznają mnie bliżej, to będę miał realne szanse na wygranie wyborów – zapewnia Kacper Płażyński. Jaki prywatnie jest świeżo ogłoszony kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Gdańska?
Wiadomo, że Kacper Płażyński nie pracuje już w Enerdze. W Radiu Gdańsk zapowiedział, że nie będzie współpracował z żadną spółką Skarbu Państwa, niezależnie od wyników wyborów.
WSPIERAJĄCA RODZINA
– To nieprawda, że rodzina odradzała mi kandydowanie w wyborach samorządowych. Mama od zawsze mnie dopingowała i wspierała. Szczerze nie rozumiem skąd ta plotka. Jeśli chodzi o mojego brata Kubę, mieszka w Warszawie, jest adwokatem i dobrze sobie radzi. Nigdy nie odradzał mi kandydowania, może na początku był nieco sceptyczny, ale z biegiem czasu zobaczył, że to chyba nie jest taki zły pomysł – mówi Płażyński.
PIĘKNA MISJA
Na pytanie, czy zapomniał jak wygląda dzieciństwo z ojcem politykiem, Kacper Płażyński szybko odpowiada: – Polityka to służba publiczna. Do tego trzeba mieć powołanie, wiąże się z dużym poświęceniem. Ja już teraz tego dotykam i dotyka to moją narzeczoną. Coś za coś, to piękna misja, można się realizować wierząc, że się pomaga ludziom. Dlatego warto iść na ustępstwa i poświęcenia – dodaje.
mich