Jest trzecim Polakiem, który samotnie bez przerwy opłynął świat. Szymon Kuczyński dotarł do Plymouth

Szymon Kuczyński jest trzecim Polakiem, który samotnie, bez zawijania do portów opłynął świat. Dziś o godzinie 9.24 czasu polskiego żeglarz dopłynął do Plymouth, skąd 271 dni temu wyruszył na jachcie „Atlantic Puffin”. W Plyomuth czekali na żeglarza przyjaciele. To drugi rejs Szymona dookoła świata. Pierwszy trwał 15 miesięcy, rozpoczął się w listopadzie 2014 roku i zakończył 4 marca 2016 roku.

WIELKI SUKCES

Wtedy Szymon wyruszył z Las Palmas na Kanarach i dotarł do tego portu z jednym postojem na Markizach. Teraz, kiedy „Atlantic Puffin” bezpiecznie dotarł do Plymouth, Szymon Kuczyński jest nie tylko trzecim polskim samotnikiem, który ma za sobą wokółziemski rejs non stop, ale drugim – po Krzysztofie Baranowskim, Polakiem z dwoma wokółziemskimi wyprawami na koncie.

WIELKA NIESPODZIANKA

Szymon po dopłynięciu udzielił krótkiego wywiadu. – To zawsze szok, po tylu miesiącach spotkać bliskich. Nie dociera do mnie, kto do mnie mówi, bo wszyscy mówią najczęściej naraz, ale będę musiał sobie z tym jakoś poradzić – mówił szczęśliwy żeglarz tuż po zejściu z pokładu jachtu. – Domyślałem się, że będzie tutaj moja mama. Skoro nic nie mówiła, to wiedziałem, że coś szykuje. Ale nie oszukiwałem, dostęp do internetu miałem tylko w ten sposób, że przez satelitę mogłem odbierać i pisać maile. Dostępu do sieci jako takiej nie miałem, dlatego nie wiem co dzieje się na świecie – dodał rozbawiony.

Anna Rębas/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj