Tragedia w Tczewie. 2-letnia dziewczynka i starszy mężczyzna zginęli w pożarze [AKTUALIZACJA]

pozar23052018

Tragiczny pożar w Tczewie. Nie żyje 2-letnia dziewczynka i mężczyzna w wieku około 80 lat. W nocy płonęła kamienica przy ulicy Podgórnej na Starym Mieście. Ogień pojawił się około 3:00, najprawdopodobniej na parterze kamienicy. Kiedy strażacy pojawili się na miejscu, natychmiast podjęli ewakuację płonącej kamienicy oraz dwóch sąsiednich.

AKTUALIZACJA 14:00

Prowadzona od strony podwórka akcja gaśnicza trwała blisko 5 godzin. Brało w niej udział 39 strażaków. Dwóch z nich ucierpiało – mają poparzenia dłoni i twarzy.

PROKURATURA WSZCZĘŁA ŚLEDZTWO 

Prokuratura Rejonowa w Tczewie wszczęła śledztwo, które jest prowadzone pod kątem sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Śledczy nie wykluczają podpalenia. – Taki wątek pojawia się w zeznaniach świadków. Na taką możliwość wskazuje też biegły z dziedziny pożarnictwa – informuje prokurator Ewa Ziębka, szefowa tczewskiej prokuratury. Jak dotąd nie ma osób zatrzymanych w tej sprawie.

6 RODZIN NIE MA DACHU NAD GŁOWĄ

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wyłączył z użytkowania całą kamienicę. W wyniku pożaru dach nad głową straciło sześć rodzin. Zajął się nimi Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz właścicielka kamienicy, która udostępniła lokale zastępcze. – Wszystkie rodziny otrzymają od nas zasiłki, które są wypłacane w przypadku zdarzeń losowych. Zaoferowaliśmy też posiłki i wsparcie psychologiczną. Monitorujemy tę sprawę i w razie potrzeby będziemy reagować – zapewnia Iwona Bylicka, zastępca dyrektora tczewskiego MOPS-u.

POLICJA WCIĄŻ NA MIEJSCU

– To była jedna z najtrudniejszych akcji w ostatnich latach. Na ulicy było bardzo duże zadymienie. Strażacy rozstawili podnośnik i zaczęli ewakuować osoby, które pokazywały się w oknach. Nie byliśmy w stanie dostać się do środka przez klatkę schodową, która była objęta pożarem. Akcję gaśniczą prowadziliśmy od podwórza, bo tam znajdowało się wejście do budynku – mówi st. kpt. Mariusz Stawicki z Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie.
 
Fot. Radio Gdańsk/Wojciech Stobba
 
– Kiedy wyszłam na ulicę, akcja ratunkowa już trwała. Widziałam, jak strażakom podawano przez okna dzieci, a w tym samym czasie na ulicy trwała już reanimacja. Straszny widok. Strażakom należą się brawa za sprawną akcję – mówi kobieta, która była świadkiem pożaru.
EWAKUOWANO 21 OSÓB
 

Na miejscu, mimo podjętej reanimacji, zginął mężczyzna w wieku około 80 lat. Nie udało się też uratować życia 2-letniej dziewczynki, która trafiła do szpitala. Z płonącego budynku ewakuowano 21 osób. Zajęły się nimi rodziny oraz sąsiedzi.  Poszkodowanych zostało 8 osób, które zatruły się dymem. Lekarze walczą o ich życie w szpitalach w Tczewie i Trójmieście.

Więcej posłuchaj tutaj:

Wojciech Stobba/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj