Wykryło je Wojskowe Biuro Historyczne kierowane przez doktora Sławomira Cenckiewicza. Według dyrektora biura, PRL-owskie akta były niszczone do 2009 roku.
Sprawa jest poważna, bo jak podkreśla dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, skala dokonanych zniszczeń jest olbrzymia. Dotyczy setek tysięcy stron, wśród których znajdowały się bezcenne – z punktu widzenia badań naukowych i archiwalnych – materiały dotyczące PRL.
PRZEKAZYWANIE MATERIAŁÓW TO OBOWIĄZEK
– Szczególnie bulwersującym jest fakt niszczenia w latach 2000-2009 akt organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego, pomimo że ustawa o IPN z 1998 roku wyraźnie penalizuje tego typu czyny, a na instytucje i osoby prywatne nakłada obowiązek przekazania takich materiałów do archiwum IPN – pisze w oświadczeniu dr Sławomir Cenckiewicz.
ZNISZCZENIA
Według pracowników WBH, zniszczenia z tych lat dotyczą akt Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, sądów i prokuratur z okresu stalinowskiego, Głównego Zarządu Informacji, Wojskowej Służby Wewnętrznej, Zarządu II Sztabu Generalnego i Szefostwa Wojsk Ochrony Pogranicza.
– Poza dokumentacją organów bezpieczeństwa PRL zniszczono tysiące jednostek archiwalnych, których znaczenie dla badania komunistycznej przeszłości wydaje się wręcz bezcenne – pisze dr Cenckiewicz.
Chodzi m.in. o materiały dotyczące „obrotu specjalnego” i współpracy wojskowej z ZSRR i innymi państwami komunistycznymi, akta dotyczące broni atomowej, meldunki o nastrojach w wojsku w latach 60., 70. i 80., dokumenty na temat słuchaczy i kursantów akademii sowieckich, akta WSI Skierniewice, Sztabu Generalnego, Naczelnej Prokuratury Wojskowej czy też Wojskowej Akademii Politycznej.
ZAWIADOMIENIE O UZASADNIONYM PODEJRZENIU POPEŁNIENIA PRZESTĘPSTWA
W komunikacie opublikowanym przez WBH czytamy, że „w związku z powyższym, dyrektor WBH przekazał ministrowi obrony narodowej Mariuszowi Błaszczakowi szczegółowe informacje dotyczące bezprawnego niszczenia akt w archiwach wojskowych w Gdyni, Nowym Dworze Mazowieckim i Rembertowie, i złożył do prokuratury zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kierowników i pracowników podległych archiwów wojskowych i Centralnego Archiwum Wojskowego. Osoby zaangażowane w proces niszczenia dokumentów zostały w trybie dyscyplinarnym zwolnione z pracy w WBH”.
Według Wojskowego Biura Historycznego akta były niszczone nie tylko w archiwum wojskowym w Gdyni, ale także w archiwach Nowym Dworze Mazowieckim i Rembertowie.
Sylwester Pięta/pOr