O nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób oskarżyła gdyńska prokuratura kierowcę miejskiego autobusu. Chodzi o wypadek, do którego doszło w październiku ubiegłego roku na ulicy Sopockiej. Pojazd najechał na nasyp, a potem przewrócił się na bok. Ranne zostały 34 osoby.
NIEBEZPIECZNY ŁUK
– Pokonywał go z prędkością maksymalnie dozwoloną, ale nie obserwując w sposób prawidłowy drogi. W wyniku tego nie skorygował toru jazdy przy końcowej fazie pokonywania tego łuku i zjechał z jezdni na prawe pobocze. Następnie najechał na stromy nasyp, z którego autobus przewrócił się na lewy bok – opisuje Grażyna Wawryniuk.
Kierowca autobusu nie przyznał się do winy, grozi mu 5 lat więzienia. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy.