Basen we Wrzeszczu jednak powstanie? Prezydent Gdańska zapowiada powtórzenie konkursu i budowę kolejnych pływalni

Po nieudanym postępowaniu na budowę pływalni we Wrzeszczu Dolnym władze Gdańska chcą zachęcić inwestorów do szerszych działań. Jeszcze w tym roku ogłoszony zostanie konkurs na budowę kilku pływalni – wszystko w partnerstwie publiczno prywatnym. Takie rozwiązanie jest lepsze przekonuje prezydent Paweł Adamowicz.
– Dla prywatnego inwestora skala jest bardzo istotna – wyjaśnił prezydent. – Inaczej rozkładają się koszty budowy jednego basenu, a inaczej wyglądają koszty jednostkowe kilku. Łatwiej znaleźć finansowanie w banku, łatwiej stworzyć biznesplan, kiedy projektuje się kilka obiektów. Dlaczego nie chcemy budować basenu tak jak dotychczas, z budżetu miasta? Mimo, że dochody miasta rosną to nie stać nas na to, by w ciągu kilka lat wybudować wszystko, a potrzeby są duże. Dlatego trzeba zaprosić kapitał prywatny – dodaje Paweł Adamowicz.

 
MIASTO DAJE GRUNT

W ramach partnerstwa publiczno-prywatnego miasto przekaże inwestorowi grunt i część gotówki. Gwarantuje też co roku wykupienie usługi basenowej – na przykład dla uczniów, seniorów czy innych grup społecznych. Koszty budowy bierze na siebie inwestor, który z kolei zarabiałby na usługach komercyjnych. Stąd oprócz samego basenu potrzebne są funkcje dodatkowe dla takiego obiektu jak na przykład fitness, masaże czy SPA.

– Tam, gdzie sektor prywatny może wyręczyć miasto, to powinniśmy z nim współpracować. To jest na dłuższą metę tańsze – zaznaczył prezydent.

Kolejne pływalnie mają być zlokalizowane – oprócz Wrzeszcza Dolnego w Śródmieściu, na Siedlcach, w Nowym Porcie i na Południu Gdańska.

 
„ZAINTERESOWANIE JEST”

Mimo nieudanego postępowania konkursowego na budowę pływalni we Wrzeszczu przy ul.Legionów pojawili się kolejni zainteresowani inwestorzy. Jednak, jak zaznacza Iwona Bierut, dyrektor Biura Wydziału Polityki Gospodarczej w Urzędzie Miejskim w Gdańsku, skala inwestycji robi swoje. – I być może jest tym, czego zabrakło nam w przypadku basenu przy Legionów. Był to projet pilotażowy, który miał nam pokazać, czy w ogóle jest zainteresowanie rynku i to zainteresowanie jest. Rozmawialiśmy z inwestorami, bardzo dużo nam podpowiadają co i jak zrobić, jak „zasypać dziurę”  niekomercyjnego basenu. Żeby działalność basenowa była dochodowa muszą się pojawić części komercyjne. Czy to będzie wellness, gastronomia  czy dodatkowe pomieszczenia – to jest to, co musi się znaleźć przy basenach, by przynosić dochody. To nie może być tylko niecka – dodała Iwona Bierut.

Postępowanie konkursowe na partnera budowy nowych basenów w Gdańsku ma zostać ogłoszony w tym roku.

Gotowy jest już za to basen na Oruni. Pływalnia przy ulicy Smoleńskiej będzie służyła przede wszystkim uczniom pobliskiej szkoły i mieszkańcom dzielnicy. Oprócz torów do pływania są też jacuzzi i sauna. Basen zostanie otwarty 27 lipca. Koszt inwestycji wyniósł ponad 13 milionów złotych.

Aleksandra Nietopiel/mro
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj