O szczęściu w nieszczęściu może mówić rolnik z powiatu tczewskiego. Jego ładowarka przewróciła się podczas prac polowych. Wołającego o pomoc mężczyznę w porę zauważyły przejeżdżające nieopodal rowerzystki. Do wypadku doszło w piątkowy wieczór w Borkowie koło Morzeszczyna. Ładowarka przewróciła się na bok podczas prac na polu. Jej operator o własnych siłach wydostał się z maszyny, po czym przeszedł około kilometra, wołając o pomoc.
SZUKALI GO NA POLU
Jako pierwsi na miejsce dotarli strażacy z OSP Morzeszczyn. Musieli oni odnaleźć mężczyznę na polu, który już po interwencji rowerzystek stracił siły i upadł. Rolnika udało się odnaleźć. Z licznymi obrażeniami został przetransportowany do szpitala.
Ratownicy apelują o rozwagę podczas prac polowych. Zmęczenie, pośpiech i rutyna są najczęstszymi przyczynami wypadków w rolnictwie. Służby przypominają też, by mieć ze sobą telefon komórkowy, który w razie wypadku pozwoli natychmiast wezwać pomoc.