Z domów zrywało dachy, słupy telekomunikacyjne wykręcało jak z gumy, a lasy padały jak zapałki. Nawałnica, jaka przeszła przez Pomorze w sierpniu 2017 roku, zmieniła krajobraz wielu miejscowości. W jedną noc zrównała z ziemią ponad 45 tys. hektarów terenu.
W zaledwie kilka godzin ludzie stracili dorobek życia. W najlepszym wypadku kończyło się na zniszczonym płocie, w najgorszym – wichura zrywała dachy i rujnowała całe domy. Przedstawiamy 10 zdjęć, które pokazują, co w sierpniu 2017 roku działo się na Kaszubach.
Powalony i przygnieciony przez drzewo. Jedyne, jakie stało w pobliżu. Zniszczony znak wskazujący drogę na Chojnice. Ten wymowny symbol był zwiastunem o wiele większych zniszczeń, ale sam drogowskaz dawał już sporo do myślenia.
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
Słońce przebijające się przez powalone drzewa. To była prawdziwa cisza po burzy. Jadąc do Rytla, co jakiś czas zatrzymywaliśmy się przy drodze. Nie było tam jeszcze nikogo. Nie było strażaków ani leśniczych, ale co gorsza, nie było tam nawet ptaków. Były tylko absolutna cisza i słońce przebijające się przez powalone drzewa. To budziło prawdziwą grozę.
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
Zerwany dach wyglądał jak z papieru. Leżał kilkadziesiąt metrów od domu, na polu. Wyglądał jakby ktoś go zdjął i położył obok. Widok tego gospodarstwa był przerażający. Stojąc obok, patrząc w kierunku domu, można było sobie tylko wyobrażać, co działo się w nocy.
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
Powalony las. To obraz, który towarzyszył nam przed kolejne tygodnie. Mimo, że takich miejsc mijaliśmy wiele, za każdym razem nie mogliśmy uwierzyć w to, co widzimy. Lasy powalone po horyzont.
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
Agroturystyka w okolicach Trzebunia. Duży dom gospodarczy został niemal w całości przykryty przez drzewa, które jak domino położyły się, odcinając drogę do środka.
Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski
To miejsce było zniszczone jak wiele innych, które zobaczyliśmy tego dnia. Pod drzewami, które wyglądały jak sterta rzucona na stos, wcześniej biwakowało kilkadziesiąt osób. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Choć patrząc na fotografię, aż trudno w to uwierzyć.
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
Zniszczone namioty pomiędzy powalonymi drzewami obrazują, jak wiele szczęścia mieli biwakowicze.
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
Pozostałości biwaku w środku lasu. Przerażający widok.
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
Ośrodek wypoczynkowy w Mauszu. Tutaj obraz zniszczeń był nieco inny. Na ziemi leżały kilkumetrowej średnicy konary wyrwane z ziemi. O ile w większości przypadków wiatr łamał i kładł niewielkie, młode drzewa, tak w Mauszu wichura wyrywała z korzeniami ogromne drzewa. Jedno z nich oparło się o ośrodek.
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
Symboli tej tragedii można doszukiwać się wszędzie. Jednak dla nas jednym z najmocniejszych obrazów nawałnicy był właśnie ten bocian. Ptak stał w swoim gnieździe, zwalonym razem z drzewem na ziemię. Przestraszony i zagubiony.
Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
W weekend 11-12 sierpnia ekipa Radia Gdańsk jedzie na tereny, gdzie doszło do tragedii. Między 9:00 a 12:00 Beata Szewczyk poprowadzi z Rytla audycję Nie śpij, zwiedzaj. Później, od 16:00 do 18:00, Magda Szpiner i Grzegorz Armatowski zapraszają na specjalny program poświęcony nawałnicy. W audycji powrócimy do tamtych tragicznych wydarzeń, porozmawiamy z bohaterami i pokrzywdzonymi. W Rytlu odbędzie się też koncert „Pokonaj nawałnicę”.
Na terenach ponawałnicowych będziemy także w niedzielę. Odwiedzimy Siostry Franciszkanki z Orlika. Na naszej antenie będzie można usłyszeć reportaż Małgorzaty Żerwe stworzony z relacji naszych reporterów, którzy rok temu byli na miejscu.
To wszystko i więcej do usłyszenia w weekend w Radiu Gdańsk.
Jacek Klejment