Przebudowa parku miejskiego w Starogardzie Gdańskim potrwa znacznie dłużej. Ale co z pieniędzmi z Unii?

Urząd Marszałkowski dał starogardzkim urzędnikom 12 dodatkowych miesięcy na dokończenie przebudowy miejskiego parku. W ramach wartej prawie 10 milionów złotych inwestycji mają powstać, m. in. tężnie, punkt widokowy i nowa fontanna.
– Park Miejski to ważne miejsce dla starogardzian. Dlatego zależało nam, aby pierwszy etap prac zagospodarowania doliny rzeki Wierzyca objął właśnie jego odnowę. Park istnieje w naszym mieście od ponad 90 lat – przypomina Przemysław Biesek-Talewski, wiceprezydent Starogardu.

Do tej pory udało się przeprowadzić większość prac rozbiórkowych. Zdemontowano stare ławki, oświetlenie, przeniesiono parkowe rzeźby i usunięto starą fontannę. A pod ziemią pojawiła się nowa kanalizacja sanitarna, kable oświetleniowe i fundamenty nowej fontanny. Wycięto też 116 drzew. Przy wejściu do parku trwa budowa dwóch nowych parkingów.

MAKSYMALNIE 12 MIESIĘCY

Modernizacja parku miała zakończyć się w sierpniu tego roku. Jak informuje Michał Piotrowski z urzędu marszałkowskiego, maksymalny termin realizacji wydłużono do sierpnia 2019 roku. Obecnie nie ma zagrożenia utraty dofinansowania z funduszy europejskich.

– Kiedy ogłoszono konkurs brakowało nam dokumentacji technicznej. Dlatego zdecydowaliśmy się na formułę zaprojektuj i wybuduj. Dużo czasu trwał wybór wykonawcy a później jeszcze dłużej projektowanie przedsięwzięcia. Dopiero teraz faktycznie ruszamy z robotami budowlanymi – dodaje Biesek-Talewski.

MIASTO POTRZEBUJE ZIELENI

Jak podkreśla architekt Anna Lembicz ze stowarzyszenia Starogard 2030, ciężko oceniać zastosowane rozwiązania, bowiem są na razie niewidoczne. – Mamy wyjątkowe szczęście, że nasz park znajduje się w centrum i warto to wykorzystać. Szczególnie, że znika zieleń przy drogach. Zamiast nowych nasadzeń są nowe cięcia. Proces ten dobrze widać na starogardzkim rynku – pointuje Lembicz.

WOJENNE WSPOMNIENIA Z PARKU

– W czasach mojej młodości park był miejscem schadzek z chłopakami. A jak byłam mała podczas okupacji to chodziło się tutaj zimą pojeździć na łyżwach po stawku – mówi mieszkanka Stargardu. Ten park to zielone płuca miasta. Na zakończenie budowy czekamy jak na zbawienia – dodaje stargardzianin.

KONTRKANDYDACI KOMENTUJĄ

Problemy z tą inwestycją są od samego początku. Plany nie zostały skonfrontowane z planem zagospodarowania tego terenu. W efekcie ciągle trwa procedura jego zmiany – oczywiście na prośbę prezydenta. I to on ponosi odpowiedzialność za przewlekłość tej inwestycji. A dodatkowo miasto jednocześnie realizuje kilka innych przedsięwzięć, które utrudniają poruszanie się w mieście – mówi radny Ryszard Gajda, ubiegający się o fotel prezydenta.

Jak podkreśla poseł Jan Kilian, przy tej inwestycji widać ogrom bałaganu. – Jako mieszkańca, ogarnia mnie smutek, widząc co dzieje się w parku. Czuję się zaskoczony tak drastycznym przesunięciem terminu. Szczególnie, że park zawsze był miejscem spotkań i rekreacji – komentuje kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Starogardu.

Tomasz Gdaniec/jK

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj