Gdańska prokuratura postawiła zarzuty kolejnej osobie zatrzymanej przez CBA w śledztwie dotyczącym korupcji ujawnionej w jednej ze spółek należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej i w kooperujących z nią firmach. W sprawie podejrzanych jest już w sumie 10 osób.
Jak poinformował prokurator Jakub Chrząszcz z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, Łukasz M., któremu przedstawiono zarzuty, to pracownik wrocławskiej firmy z branży elektrycznej, która współpracowała z jedną ze spółek wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
ŁAPÓWKI W ZAMIAN ZA ZLECENIA
Zdaniem śledczych M. wręczał łapówki (lub obiecywał je wręczyć) byłemu już pracownikowi spółki PGZ odpowiedzialnemu za zamówienia. W zamian za pieniądze i sprzęt elektroniczny M. miał uzyskiwać zlecenia dla swojej firmy. Chrząszcz wyjaśnił, że proceder ten trwał od 2010 do 2014 roku, a łączna wartość łapówek wyniosła co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Łukasz M. został zatrzymany w czwartek przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Działali oni na polecenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Funkcjonariusze przeszukali mieszkanie mężczyzny. Zabezpieczyli w nim do dalszych badań nośniki elektroniczne oraz dokumentację księgową.
Mężczyzna jest już 10. osobą podejrzaną w śledztwie, które miało swój początek w pierwszej połowie ubiegłego roku. Funkcjonariusze z gdańskiej delegatury CBA przy współpracy z Żandarmerią Wojskową ustalili wówczas, że w jednej ze spółek wchodzących w skład PGZ (CBA informowało, że chodzi o spółkę PIT-Radwar SA), może od kilku lat dochodzić do procederu korupcyjnego. Podejrzenia miały związek z zakupami maszyn, urządzeń i części do nich realizowanymi przez osoby zatrudnione w dziale logistyki spółki PIT-Radwar.
OPERACJA SPECJALNA
CBA rozpoczęło operację specjalną, w efekcie której 30 czerwca ub.r., agenci zatrzymali w Warszawie dwóch pracowników logistyki PIT-Radwar. Zatrzymania miały miejsce tuż po przyjęciu przez podejrzanych łapówki stanowiącej nielegalną prowizję za zakup części. Prokuratura postawiła im zarzuty korupcji gospodarczej, a sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych.
W toku śledztwa zarzuty stawiano sukcesywnie innym osobom, w tym kolejnemu pracownikowi oraz byłem pracownikowi spółki zbrojeniowej oraz kilku przedsiębiorcom. Jednemu z nich zarzucono, że zawyżał wartość towarów dostarczanych do spółki z sektora przemysłu obronnego o kilkuprocentową prowizję: „nadwyżka” trafiała jako łapówka do pracowników spółki zbrojeniowej.
FIRMA ZAMIESZANA W KORUPCJĘ
Zarzuty związane z wręczaniem łapówek postawiono też (w listopadzie ub.r.) dwóm osobom związanym z firmą zajmującą się cięciem wodą (specjalistyczna metoda wykorzystywana m.in. w cięciu metali – Red.). Firma ta wykonywała usługi m.in. na rzecz spółki PIT-Radwar.
Jak wyjaśniała wówczas prokuratura, w postępowaniu badany jest też wątek dotyczący „ewentualnego przestępstwa niegospodarności” polegającego na nieuzasadnionym przekazywaniu przez spółkę należącą do PGZ zleceń dotyczących cięcia wodą zewnętrznej firmie. Prokuratura informowała, że szkoda z tym związana mogła w ciągu blisko dwóch lat wynieść prawie pół mln zł.
PAP/mm