16 milionów sadzonek w 5 lat. W powiecie bytowskim odtwarzają las po zeszłorocznej nawałnicy

Ruszyła akcja odtworzenia bytowskich lasów po ubiegłorocznej nawałnicy. Potężna wichura powaliła i połamała drzewa na powierzchni ponad pięciu tysięcy hektarów.

Ubiegłoroczna nawałnica zniszczyła w powiecie bytowskim drzewostan na powierzchni pięciu tysięcy hektarów. Najbardziej ucierpiały gminy Studzienice i Parchowo. Leśnicy każdego roku chcą odnawiać 500 hektarów lasu, czyli cztery razy tyle, ile w ciągu normalnego roku.

CZTERY GATUNKI DRZEW

– Trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z północno-zachodnim skrajem Borów Tucholskich, które tutaj sięgają i to były drzewostany sosnowe w większości na glebach piaszczystych. Także głównie będziemy odnawiać sosną. Natomiast z gatunków liściastych na pierwszym miejscu myślę, że będzie to brzoza. Natomiast na wszystkich żyznych terenach będziemy wprowadzać dęba i buka, aby te drzewostany były trochę bardziej odporne niż te, które tam rosły – mówi Daniel Lemke z nadleśnictwa w Bytowie.

Leśnicy większość nasadzeń będą musieli wykonywać ręcznie. Tylko w niewielkim procencie mogą wykorzystać do tego maszyny rolnicze.

ZNISZCZONE LASY

Akcja odnawiania zniszczonego lasu ma potrwać do 2023 roku. Na Kaszubach i w Borach Tucholskich ubiegłoroczny huragan zniszczył w sumie las na obszarze ponad 26 tysięcy hektarów. Zniszczenia objęły ponad 6,5 miliona metrów sześciennych drewna. Nawałnica spowodowała też śmierć pięciu osób, w tym dwóch harcerek w obozie w Suszku.

Paweł Drożdż/jK

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj