Policja bada przyczyny zatrucia wodociągu w gminie Smołdzino. Od środy, 10 października do odwołania z bieżącej wody nie może korzystać 2 tys. mieszkańców. Wykryto w niej groźne dla człowieka i zwierząt bakterie z grupy coli.
Do zanieczyszczenia miało dojść podczas nielegalnych prac budowlanych. Urząd Gminy w Smołdzinie zawiadomił o sprawie policję. Na terenie prywatnej posesji, firma wykonująca wykop w ziemi najprawdopodobniej uszkodziła wodociąg i nie informując o awarii zasypała zniszczoną rurę, do której przedostały się groźne bakterie.
USZKODZIŁ RURĘ I UKRYŁ AWARIĘ
– W miejscowości Kluki pewna osoba, kopiąc, uszkodziła wodociąg i nie poinformowała samorządu gminy o tym fakcie. Jesteśmy ludźmi, wszystko przecież może się zdarzyć, ale należy błyskawicznie o tym powiadomić służby i naprawiać. Nie wiemy jeszcze, czy ta uszkodzona rura doprowadziła do zanieczyszczenia, ale to bardzo prawdopodobne – twierdzi Arkadiusz Walach, wójt gminy Smołdzino.
Nie wiadomo jak długo woda na terenie gminy była skażona. Bakterie wykryto dopiero podczas rutynowej kontroli sanepidu. Pani Justyna ze Smołdzina w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk podkreślała, że o sprawie dowiedziała się zbyt późno i piła zanieczyszczoną wodę.
MIESZKAŃCY ODCZUWAJĄ SKUTKI
– My przez pewien czas spożywaliśmy wodę i myliśmy się nią. Skutki są odczuwalne. Rozwolnienie, bóle brzucha, czy ogólny rozstrój żołądka. Za późno się o tym wszystkim dowiedzieliśmy. Mimo że gmina jeździła i informowała, to my nic nie wiedzieliśmy. Nie każdy jest w domu, ktoś jest w pracy, wraca wieczorem i z tej wody korzystał – mówiła mieszkanka Smołdzina.
Woda na terenie dziesięciu miejscowości w gminie Smołdzino jest dostarczana mieszkańcom beczkowozem lub w 5-litrowych baniakach. – Jest ciężko. My dostaliśmy jedną butlę na trzyosobową rodzinę. To trochę mało – przyznała młoda kobieta.
DRUGIE SKAŻENIE W KRÓTKIM CZASIE
To drugie skażenie wodociągu w ciągu zaledwie kilkunastu dni w gminie Smołdzino. Wcześniej doszło do awarii na pompowni wody.
Paweł Drożdż/mkul