Kandydaci kolejno deklarują oddanie schroniskom banerów wyborczych. Ale czy zwierzęta faktycznie tego potrzebują? Zapytaliśmy

Tysiące plakatów wyborczych „przyozdobiło” krajobraz w miastach i wsiach. Często banery wiszą jeszcze długo po wyborach, choć pełnomocnicy komitetów wyborczych zobowiązani są do ich usunięcia w terminie do 30 dni po głosowaniu. W sieci głośno zrobiło się o możliwości przekazania większych plakatów schroniskom. Kandydaci kolejno deklarują i zachęcają do oddania materiałów wyborczych placówkom dla bezdomnych zwierząt. Tylko czy schroniska ich potrzebują? Zapytaliśmy.

Na akcję zwrócił uwagę burmistrz Kartuz Mieczysław Gołuński. „Zwracam się z prośbą do przedstawicieli wszystkich Komitetów Wyborczych, kandydatów na radnych oraz Urzędy Wójtów lub Burmistrzów, o przekazanie – po zakończonych wyborach samorządowych – większych banerów wyborczych do schronisk dla zwierząt. Banery te to doskonały materiał mogący służyć do dodatkowego obłożenia bud czy klatek, co uchroni zwierzęta przed wiatrem w okresie jesienno-zimowym” – napisał na Facebooku burmistrz miasta.

„MAMY BANERY JESZCZE Z POPRZEDNICH WYBORÓW”

Rozmawialiśmy z pomorskimi schroniskami, większość zdecydowanie odmawia przyjmowania banerów wyborczych. – Mamy jeszcze banery z poprzednich wyborów, nie mamy jak ich wykorzystać – odpowiedział Piotr Świniarski, kierownik gdańskiego Schroniska „Promyk”. Gdyńskie „Ciapkowo” także deklaruje posiadanie wystarczającej liczby tego typu materiałów.

„CHĘTNIE, ALE W MAŁYCH ILOŚCIACH”

Spośród wszystkich schronisk, z którymi rozmawialiśmy, a było ich pięć, jedynie schronisko w Dąbrówce koło Wejherowa wyraziło chęć przyjęcia większych banerów wyborczych. Jednak kierownictwo placówki zaznacza, że tego typu materiały mogą się okazać przydatne, ale w małych ilościach. Dlatego warto, aby kandydaci przed przyjazdem do schroniska skontaktowali się z kierownictwem konkretnej placówki.

MOŻNA POMÓC W INNY SPOSÓB

Niedawno otwarte schronisko „Sopotkowo”, tak samo jak pozostałe trójmiejskie placówki, nie przyjmuje banerów wyborczych. Pracownicy zaznaczają, że są dla nich bezużyteczne. Jednak jest inny sposób, żeby polepszyć jakość życia bezdomnych zwierząt. Jeżeli chodzi o tekstylia, sopocka placówka ma duże zapotrzebowanie na: kołdry i poduszki (koniecznie bez pierza), a także koce, ręczniki i pościele. Pracownicy „Sopotkowa” przypominają, że w każdej ilości przyjmą karmę dla psów i kotów. Przede wszystkim taką, która jest odpowiednia dla zwierząt z alergiami pokarmowymi.

Maksymilian Mróz/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj