Paweł Adamowicz podsumowuje pierwszą część kampanii wyborczej i krytykuje system liczenia głosów. Poseł Marcin Horała odpowiada

Prezydent Paweł Adamowicz przed drugą turą chce zbudować w Gdańsku front prosamorządowy. Już w dniu wyborów, po otrzymaniu wstępnych wyników Jarosław Wałęsa zapowiedział jego poparcie. We wtorek podczas pierwszej powyborczej konferencji prasowej prezydent poinformował o spotkaniach z innymi byłymi już kandydatami. Choć nie ma jeszcze oficjalnych, pełnych wyników wyborów wiadomo już, że komitetowi prezydenta Wszystko Dla Gdańska przypadnie 6 mandatów w Radzie Miasta Gdańska nowej kadencji. We wtorek prezydent podziękował swoim kandydatom na radnym za zaangażowanie. – Chcę wyrazić nadzieję, że wszyscy kandydaci, którym się nie powiodło i nie zdobyli mandatu, będą nadal aktywnymi członkami wspólnot dzielnicowych, rad dzielnicowych, ale i stowarzyszenia Wszystko Dla Gdańska. A to dlatego, że na 21 października nasza wspólna praca się nie kończy. Ona się dopiero zaczyna – mówił prezydent Paweł Adamowicz.

 
Pewni mandatów mogą być obecna radna Beata Dunajewska, debiutujący w roli radnego Andrzej Stelmasiewicz, zastępcy prezydenta Piotr Grzelak i Aleksandra Dulkiewicz oraz sam prezydent. W przypadku reelekcji prezydenta oraz utrzymaniu stanowisk przez jego zastępców mandat przejmie następna osoba z listy wyborczej. W przypadku Pawła Adamowicza będzie to Katarzyna Czerniewska, w przypadku Aleksandry Dulkiewicz będzie to radna Teresa Wasilewska, a w przypadku Piotra Grzelaka będzie to obecny wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska Wojciech Błaszkowski.

PREZYDENT SZUKA POPARCIA

Prezydent poinformował także, że chce budować szeroki front poparcia. Spotkał się już z profesorem Andrzejem Ceynową i Jackiem Hołubowskim. Kandydat SLD w pełni go poparł, z kolei kandydat ruchu Gdańsk Tworzą Mieszkańcy zapewnił o osobistym poparciu zaznaczająć, że nie jest to równoznaczne z poparciem przez jego ugrupowanie. Prezydent spotkał się także z wicemarszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem i szefową PO w Gdańsku posłanką Agnieszką Pomaską. Na wtorek zaplanował też spotkanie z Elżbietą Jachlewską z Lepszego Gdańska.

– Tworzymy szeroki proeuropejski, prodemokratyczny i prosamorządowy front w Gdańsku. Te wybory będą miały charakter plebiscytu: kto jest za Gdańskiem samorządnym, otwartym, a kto jest za samorządem kierowanym z pozycji rządu centralnego. To będzie jasny wybór. Otrzymałem pełne, bezwarunkowe poparcie prof. Ceynowy, natomiast pan Hołubowski nie ma takich pełnomocnictw swojego środowiska. On, jako obywatel, zamierza głosować na mnie – mówił prezydent.

KRYTYKA SYSTEMU

Paweł Adamowicz skrytykował także system liczenia głosów dziękując za liczenie członkom komisji wyborczych oraz problemy formalne. – Ta praca, jak i przebieg obliczania głosów pokazuje, niestety, że Sejm uchwalił… knot. Apeluję więc do jednego ze współautorów, posła PiS Marcina Horały: panie pośle, apeluję, aby wsłuchać się w opinie wszystkich członków komisji, nie tylko z Gdańska, ale też z innych polskich miast, aby dokonać przemyślenia, co trzeba poprawić w Kodeksie Wyborczym, który kompletnie nie odpowiada potrzebom XXI wieku – zaapelował prezydent.

Do jego słów odniósł się poseł PiS Marcin Horała. – Dość powiedzieć, że w porównaniu do roku 2014 mamy przy wyraźnie większej frekwencji zdecydowanie mniej głosów nieważnych i więcej wyników niż wówczas o tej samej porze. Przyjrzymy się potem na spokojnie jak nowy system zafunkcjonował i być może kilka poprawek technicznych się wprowadzi – powiedział nam poseł Horała, współautor reformy ordynacji samorządowej.

W poniedziałek o 9:00 rano prezydent Paweł Adamowicz spotka się z Kacprem Płażyńskim w debacie przed drugą turą na antenie Radia Gdańsk.

Rafał Mrowicki

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj