Rudy Kot jako miejsce promujące młodych artystów – to pomysł Kacpra Płażyńskiego. Wiceprezydent Piotr Grzelak komentuje

Kacper Płażyński chce rewitalizacji dawnego klubu Rudy Kot przy ulicy Garncarskiej w centrum Gdańska. Niedawno zakończyło się przyjmowanie ofert w kolejnym konkursie na nowego najemcę kultowego lokalu. Kandydat Zjednoczonej Prawicy chce jednak zrobić z Rudego Kota miejską placówkę kultury, w której mogliby występować młodzi artyści. Zapowiedzi Kacpra Płażyńskiego skomentował wiceprezydent Gdańska do spraw polityki komunalnej Piotr Grzelak.

Klub przy ulicy Garncarskiej działał od 1957 do 2007 roku. W marcu 1959 roku z inicjatywy Franciszka Walickiego zorganizowano tam koncert grupy Rythm and Blues, który przeszedł do historii jako pierwszy polski koncert rockowy.- Chcemy żeby Rudy Kot wrócił do dawnej świetności, chcemy by rozwijały się tu talenty spod znaku rockandrolla, ale też innych gatunków muzycznych – mówił Kacper Płażyński. – Zamierzamy go po wygranych wyborach odrestaurować. Chcemy żeby to była kuźnia talentów muzycznych miasta Gdańska, by Gdańsk znowu wyznaczał muzyczne trendy. W Gdańsku brakuje miejsc, w których można posłuchać muzyki na żywo – dodał.

Jako prezydent Gdańska chce stawiać na promowanie artystów gdańskich. – Artyści z Gdańska nie muszą się obawiać Kacpra Płażyńskiego, ze mną będą mieli tylko lepiej. Bardzo trudno jest się utrzymać ze sztuki. Chcemy pomóc młodym artystom. Stworzymy stypendium dla absolwentów szkół artystycznych by mogli przekazywać wiedzę dzieciom w szkołach podstawowych – podkreślił.

 
GDAŃSKI DOM MUZYKA

Kacper Płażyński chce także utworzenia Gdańskiego Domu Muzyka, który miałby się znajdować w budynku dawnego Morskiego Domu Kultury w Nowym Porcie. – Bardzo żałuję, że te instytucje nie mają dobrych warunków do ćwiczeń, a są na światowym poziomie. Chcemy by mogli organizować próby i koncerrty – mówił Kacper Płażyński. Oprócz miejsca ćwiczeń dla Polskiego Chóru Kameralnego i Capelli Gedanensis miałoby tam powstać kino studyjne.

 
Innym priorytetem dla kultury miasta jest odnowienie kamienic. – Jest mnóstwo przedwojennych kamienic, które można uratować. Zamierzamy zrobić te remonty zarówno jeśli chodzi o mieszkania komunalne jak i mieszkania usługowe – powiedział Kacper Płażyński.

Działania Kacpra Płażyńskiego na rzecz kultury wspierają Zbigniew Sajnóg, eseista i poeta oraz Przemysław Rudź, muzyk, astronom i popularyzator nauki. – Jeśli koty mają 9 żyć to skoro Rudy Kot miał tak udane pierwsze życie, mam nadzieję, że wprowadzisz tam nowe życie – mówił muzyk do Kacpra Płażyńskiego. – Nad klubem są pomieszczenia dawnego kina Drukarz, w którym są dobre warunki do utworzenia kina studyjnego. Ożywienie Rudego Kota powinno wpłynąć na ożywienie ulicy Garncarskiej – mówił Zbigniew Sajnóg.

PIOTR GRZELAK KOMENTUJE PLANY W SPRAWIE RUDEGO KOTA

Plany wobec siedziby dawnego Rudego Kota skomentował wiceprezydent Gdańska do spraw polityki komunalnej Piotr Grzelak. – Mam wrażenie, że pan Kacper dobiera złe miejsca na konferencje prasowe – powiedział Piotr Grzelak. – Dziś rano zorganizował konferencję przed Rudym Kotem. Tak się składa, że w piątek wpłynęła oferta konkursowa na Rudego Kota. Konkurs przeprowadziliśmy w zupełnie nowej formule. W maju zmieniliśmy uchwałę rady miasta po to żeby znaleźć takiego najemcę, którego zadaniem będzie nie tylko zysk, ale również zadbanie o historyczny charakter tego miejsca. Chodzi o to, żeby mieć wpływ na to co się w tym budynku znajduje. To dla Gdańska bardzo cenne miejsce i liczymy na to, że w tym postępowaniu się powiedzie – dodał.

Drugi w tym roku konkurs nie przekonuje jednak Kacpra Płażyńskiego. – Który to raz z kolei? Możemy tak czekać, a lokal marnieje, a szkoda, bo w Gdańsku nie ma wielu tak kultowych miejsc z muzyką na żywo. Jeśli to miejsce ma być nastawione na zysk, na komerchę, to my z tego chceemy stworzyć miejską kuźnię talentów. Można się zastanowić czy zarządzania lokalem nie przenieść na organizację samorządową non-profit.

PLANY NA DRUGĄ TURĘ WYBORÓW

Kacper Płażyński w drugiej turze musi zdobyć więcej głosów. Musi walczyć o poparcie innych środowisk niż te, które już go wsparły. Jak chce przyciągnąć do siebie więcej wyborców?

– Chcę być dalej wiarygodnym i przedstawiać swój program, docierać dalej do wyborców, pokazywać w kontakcie bezpośrednim co chcę zrobić i jakim jestem człowiekiem. Tu chodzi nie tylko o wyborców pana Wałęsy, tu chodzi o wszystkich gdańszczan, również tych głosujących na pana Adamowicza. Jestem pewien, że w wyniku merytorycznej kampanii można zmienić zdanie. Gdy została ogłoszona moja kandydatura niewiele sondaży dawało mi szanse. Teraz zostało dwóch na placu boju i mogę lepiej prezentować moje propozycje programowe. Samorząd to nie jest ogólnopolska polityka. Widzą państwo jakich prezentuję potencjalnych zastępców. To Piotr Gierszewski, radny PiS, nauczyciel, odznaczony i ceniony w środowisku, Andrzej Sotkowski, architekt, niezwykle zasłużony, wiarygodny, autor kompleksu Stągiewna, jednej z najlepszych rewitalizacji ostatnich lat, jest Tomasz Sowiński, doktor prawa, specjalista od podatków i samorządu, niezwykle popularny wśród studentów. To drużyna, która prezentuje poziom merytoryczny, ona gwarantuje, że Gdańsk będzie się uczciwie rozwijał i z nią idę po zwyciestwo – dodał.

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj