Sport i aktywność fizyczna najlepszym sposobem na walkę ze świątecznym przejedzeniem. Takiego zdania są członkowie Parkrun Gdańsk-Południe, którzy dzisiaj z samego rana zebrali się w okolicach zbiornika retencyjnego Świętokrzyska w Gdańsku, by wspólnie przebiec 5 kilometrów.
Jak podkreślali uczestnicy zabawy, sprawa nie jest w tym, by biegać wyczynowo i z odpowiednim czasem, ale biegać w ogóle, by ruszyć się sprzed stołu i wyjść z domu.
Paweł Marcinko koordynator Parkrun Gdańsk-Południe wyjaśnia, że dla biegających często nawet trening w święta nie jest niczym nadzwyczajnym. Zachęca jednak początkujących lub tych, którzy postanowili odchudzać się i dbać o formę od przyszłego roku, by zrobili to już teraz – Jeśli ktoś ma postanowienie noworoczne, to może też jest dobry pomysł, żeby nie robić tego od 1 stycznia, tylko już po świętach wyjść i truchtem pobiec – podsumował.
TŁOCZNO NA LODOWISKU
Tłoczno było także na gdańskim lodowisku na Placu Zebrań Ludowych. To zostało otwarte po dwudniowej przerwie dziś o 11:30. Lodowisko odwiedzały całe rodziny, a jak podkreślali pracownicy pilnujący między innymi porządku na ślizgawce, tłum rzeczywiście był, bo w jednym momencie na lodzie znalazło się około 200 osób. Na łyżwy można wybrać się nie tylko w okolice Bramy Oliwskiej w Gdańsku. Pojeździć można jeszcze w Hali Olivia, natomiast w Gdyni na lodowisku miejskim przy ulicy Bema. Ostatnie wejście na gdańskie lodowisko na Placu Zebrań Ludowych o 20:30. Do 30 grudnia gdańska ślizgawka pracuje od 11.30, natomiast 31 grudnia i 1 stycznia obiekt jest zamknięty. Przeciwnie do lodowiska w Hali Olivia, która czynna jest zarówno w sylwestra, jak i nowy rok.
Godzina joggingu, w zależności od masy ciała i kondycji pozwala spalić od 400 do 600 kalorii. Szybki marsz tej samej długości to około 300-tu spalonych kalorii. Podczas godzinnej jazdy na łyżwach, w zależności od intensywności treningu, można spalić od 300 do 800 kcal.
Daniel Wojciechowski/jk