Głowa, wnętrzności i skóra. Takiego przerażającego odkrycia dokonali rybacy, którzy w poniedziałkowe popołudnie łowili na rzece Raduni w Somoninie. Szczątki zwierząt leśnych i ich wnętrzności leżały w potoku między gałęziami. Wyłowili je strażacy, którzy wezwali Powiatowego Lekarza Weterynarii, a ten zabezpieczył materiał do badań.
GALERIA ZAWIERA DRASTYCZNE ZDJĘCIA!
Wędkarze powiadomili Komendanta Powiatowego Społecznej Straży Rybackiej Powiatu Kartuskiego o znalezisku. Ten, po potwierdzeniu informacji, zawiadomił odpowiednie służby.
– W poniedziałek o 14:20 otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że w korycie rzeki Raduni znajdują się szczątki martwych zwierząt. Informację otrzymaliśmy od Komendanta Powiatowego Społecznej Straży Rybackiej Powiatu Kartuskiego, który wcześniej dowiedział się o tym od wędkarzy. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że w rzece rzeczywiście znajduje się padlina dzikiej zwierzyny – mówił kpt. Marek Szwaba z kartuskiej straży.
„ZROBIŁ TO CZŁOWIEK”
Jak zaznacza Szwaba, to, co znaleźli rybacy, z pewnością było efektem działań człowieka.
– Z tego powodu, że istniało podejrzenie, że mogą tam być też szczątki dzików, został powiadomiony Powiatowy Lekarz Weterynarii. Po wyłowieniu wszystkich wnętrzności i pozostałości po tych zwierzętach zabezpieczył je w celu wykonania dalszych badań. To były wnętrzności z wypatroszonych zwierząt i skóra oraz łby, więc na pewno zrobił to człowiek – dodał.
W korycie rzeki między gałęziami i zaroślami znaleziono dokładnie głowę sarny ze skórą, trzy truchła zwierząt i wnętrzności. Szczątki zostały zabezpieczone i będą przebadane pod kątem obecności wirusa ASF (afrykańskiego pomoru świń). Na miejscu pracowali też policjanci.