Nowy przeor w kościele św. Mikołaja w Gdańsku. Dominikanina czeka trudne zadanie

Renowacja kościoła św. Mikołaja to jedno z najważniejszych zadań jakie stoją przed nowym przeorem gdańskich dominikanów. O. Michał Osek urząd objął 22 stycznia, w 792. rocznicę przybycia dominikanów do Gdańska. Jego kadencja potrwa 3 lata.

Zakonnicy wśród siebie wybrali go swoim przełożonym. Demokratyczne wybory to niezwykła sytuacja w Kościele Rzymsko-Katolickim. – Zwykle władza w Kościele idzie z góry. Parafianie nie mają możliwości wyboru swojego proboszcza. Jest on wyznaczany przez biskupa – mówi o. Michał Osek.

WYJĄTKOWOŚĆ DOMINIKANÓW

Wspólnoty dominikańskie są pod tym względem wyjątkowe. – Władza zawsze idzie z dołu. Kapituła klasztoru, czyli wszyscy bracia spotykają się i głosują, żeby wybrać swojego przełożonego – wyjaśnia nowy przeor. Decyzję gdańskich zakonników zatwierdził kilka dni temu przełożony Polskiej Prowincji Dominikanów o. Paweł Kozacki.

ODPOWIEDZIALNY ZA ZAKONNIKÓW I KOŚCIÓŁ

– Czuję duże zaufanie braci, którzy powierzyli mi ten urząd, ale także odpowiedzialność jaka stoi przed nami jako wspólnotą braci – przyznaje o. Michał Osek. – Naszemu kościołowi grozi katastrofa budowlana i jest zamknięty. Nasze funkcjonowanie się zmieniło. Czuję, że ten ciężar jest bardzo duży, ale proszę Pana Boga, aby to jarzmo było mimo wszystko lekkie i słodkie.

Zakonnik nawiązał do słów z Ewangelii św. Mateusza: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie (Mt 11, 28-30).”

JEST TU OD 2 LAT

Nowy przeor ma 32 lata, od dwóch mieszka w gdańskim klasztorze i do tej pory zajmował się jego finansami. Jest najmłodszym przeorem w Polsce. 

Kościół świętego Mikołaja został zamknięty 31 października 2018 r., bo grozi mu zawalenie. Pojawiły się spękania na ścianach i sklepieniach oraz wybrzuszenia na posadzce, bo niestabilny jest grunt pod budynkiem z XIV wieku.

Marzena Bakowska/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj