Były prezes Lotosu Paweł Olechnowicz nie trafi za kratki. Gdański sąd odrzucił wniosek prokuratury o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Olechnowicz wychodzi na wolność bez żadnych środków zapobiegawczych.
Posiedzenie i orzeczenie sądu były niejawne. Obrońca byłego prezesa Lotosu – mecenas Janusz Kaczmarek ujawnił, że sąd nie znalazł żadnych podstaw do aresztowania jego klienta.
– Nie rozumiem dlaczego doszło do zatrzymania pana Pawła Olechnowicza i dlaczego skierowano ten wniosek. Sąd stwierdził, że na tym etapie nie będzie oceniał od strony merytorycznej materiału dowodowego. W tym zakresie prokuratura dalej będzie wykonywała czynności poza kognicją sądu – mówił obrońca byłego prezesa Lotosu
BRAK ARESZTU DLA TOMASZA S.
Sąd nie zgodził się także na aresztowanie drugiego podejrzanego Tomasza S. – byłego gdańskiego radnego z PO i asystenta byłego ministra Sławomira Nowaka. On także wychodzi na wolność bez żadnych środków zapobiegawczych. Prokuratura na razie nie wie czy złoży zażalenie na decyzje sądu.
SZKODA MAJĄTKOWA NA PRAWIE 250 TYSIĘCY
Paweł Olechnowicz i 3 inne osoby w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku usłyszały zarzut wyrządzenia Grupie Lotos znacznej szkody majątkowej na prawie 250 tysięcy złotych. Zdaniem prokuratury przedstawiciele spółki w 2011 roku podpisali fikcyjną umowę na usługi doradcze z gdańskim przedsiębiorcą.
Grzegorz Armatowski/mkul