Informacje o śmierci 27-letniego rapera podał portal Popkiller.pl. Muzyk był gwiazdą jednej z edycji prestiżowego przeglądu „Młode Wilki”, który promuje młode talenty polskiej sceny rap. Artysta był związany z wytwórnią Alkopoligamia. Uznawano go za jednego z lepszych raperów młodego pokolenia w Polsce.
PORÓWNYWANY DO MACA MILLERA
„Leh porównywany bywał przez wielu do swojego wielkiego idola Maca Millera – teraz opuścił świat tragicznie, będąc jego rówieśnikiem” – czytamy na portalu Popkiller.pl
Informacja o tragicznej śmierci została potwierdzona na FB artysty i jest szeroko komentowana przez internautów, którzy nie mogą się pogodzić ze śmiercią rapera. „Niesamowity producent i świetny raper z nieskończonym potencjałem flow, pozostał żal i mnóstwo nieśmiertelnych kawałków. Za wcześnie, zdecydowanie za wcześnie” – czytam w jednym z wpisów.
„BYŁ WIELKIM FANEM KOSZYKÓWKI”
Tragiczną informację skomentował także nasz dziennikarz Paweł Kątnik, prowadzący audycje „Rap na Fali”. –
Wielka tragedia. Rozmawialiśmy jakiś czas temu, namawiałem go do robienia nowych projektów. Był wielkim fanem koszykówki, pamiętam jak dyskutowaliśmy lata temu o numerze, który miał nagrać z Mielzkym. To będzie mocne – deklarował wówczas. Utwór chyba nigdy nie ujrzał światła dziennego. I już nie ujrzy. Nieprzeciętny talent, któremu kawałek „Dorosłość” otwierał drzwi do wielkich projektów. Projektów które pozostaną już niestety tylko projektami. Współczucia najbliższym – powiedział.
Maksymilian Mróz/mmt