Uczcili pamięć wybitnego dziennikarza muzycznego i ojca polskiego bigbitu. „To miejsce i data nie są przypadkowe”

Tu żył, tworzył i gościł osobistości ze świata muzyki. W niedzielę w Gdyni odsłonięto tablicę upamiętniającą Franciszka Walickiego. Zawisła ona przy wejściu do bloku na Władysława IV 32, gdzie wybrzeżowy dziennikarz muzyczny, publicysta oraz ojciec polskiego bigbitu i rocka mieszkał przez 45 lat.

– Było to wspaniałe miejsce, w którym pojawiało się wiele ciekawych osób ze świata muzyki czy dziennikarzy. To był tygiel artystyczny. Wszyscy muzycy, z którymi współpracował w tym czasie, z Breakoutami, z SBB czy potem z Urszulą Sipińską, byli uczestnikami rozmów właśnie w tym mieszkaniu – wspomina Piotr Artwich z Fundacji im. Franciszka Walickiego i prywatnie zięć kultowego dziennikarza.

DATA NIE JEST PRZYPADKOWA

Tablicę pamiątkową ufundowało miasto, a data jej odsłonięcia nie jest przypadkowa. – 24 marca to symboliczna data narodzin słowiańskiego, polskiego rockandrolla, bigbitu, muzyki młodzieżowej czy muzyki mocnego uderzenia. Za wszystkim stała postać Franciszka Walickiego i dlatego spotkamy się tu, przed jego domem – mówi Wojciech Fułek, prezes Fundacji im. Franciszka Walickiego.

Odsłonięciu tablicy towarzyszyło krótkie wystąpienie muzyczne Przemka Dyakowskiego. Na uroczystości zgromadziło się kilkadziesiąt osób.

Aleksandra Nietopiel/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj