Od września większa strefa i droższe parkowanie w Gdańsku? W czwartek radni zdecydują

Po wakacjach Strefa Płatnego Parkowania w Gdańsku może poszerzyć się o nowe tereny. W czwartek radni zdecydują, czy strefą objęte zostaną rejon ulicy Długie Ogrody, część Dolnego Miasta oraz Biskupia Górka. Będą decydować także w kwestii samych opłat za parkowanie. Te mają być zwiększone i niewiele wyższe niż cena biletu komunikacyjnego. Opozycja jest przeciwna zmianom. – W dużym stopniu jest to projekt, który reguluje dotychczasowe granice Strefy Płatnego Parkowania w rejonie Śródmieścia – mówi wiceprezydent Gdańska do spraw zrównoważonego rozwoju Piotr Grzelak. – Mieliśmy takie plamy na mapie Śródmieścia jak okolice Biblioteki Wojewódzkiej i Miejskiej czy ulicy 3 Maja, które dotychczas nie były objęte strefą. W tej uchwale pojawia się też realizacja wniosków Rady Dzielnicy Śródmieście poprzedniej kadencji, związana z parkowaniem przy ulicy Długie Ogrody. Tam ruch turystyczny dał się mieszkańcom tak we znaki, że zawnioskowali o to, żeby to uregulować. Pojawiają się też zmiany w granicach strefy na Dolnym Mieście i Starym Śródmieściu – dodaje. 

Wiceprezydent podkreśla, że zmiany w granicach Stref Płatnego Parkowania są wprowadzane tylko na wniosek mieszkańców i rad dzielnic. – Jakikolwiek pobór opłat w tych obszarach, podobnie jak w przypadku innych takich sytuacji w mieście, jest wprowadzany na wniosek rad dzielnic – mówi Piotr Grzelak.
WIĘKSZE OPŁATY

Zmiany są planowane także w kwestii opłat za godzinę parkowania. Stawka ma wzrosnąć z 3 zł do 3 zł 30 gr.  – Pojawia się też opłata dodatkowa za złe parkowanie – mówi Piotr Grzelak. – Ustawa, która weszła w życie w zeszłym roku, pozwala gminom regulować to w sposób zdecydowanie bardziej otwarty. Opłata za parkowanie bez biletu była znacznie niższa niż jazda tramwajem lub autobusem bez biletu, co wydawało się niesprawiedliwe. Stąd pojawia się opłata dodatkowa za złe parkowanie – od 130 zł do 200 zł. To są zasadnicze zmiany wprowadzone w tej uchwale – dodaje zastępca prezydent Gdańska.

„OPŁATY TO KARANIE ZA POSIADANIE SAMOCHODU”

Przeciwna tym zmianom jest miejska opozycja. W zeszłym tygodniu przeciwko projektowi uchwały protestowali radni klubu Prawa i Sprawiedliwości. – Mamy zastrzeżenia. Przede wszystkim wskazujemy na to, że projekt wpływa w okresie zawieszenia: rady dzielnic wygasły, a nowe nie zostały zaprzysiężone. My chcemy, żeby polityka parkingowa uwzględniała głos mieszkańców. Nas niepokoją przede wszystkim duże opłaty, jeśli chodzi o mieszkańców terenów objętych polityką parkingową. Jeżeli chodzi o tzw. abonament, to na pierwsze auto nie jest to wysoka kwota, bo 120 zł rocznie, ale na drugie auto jest to już 360 zł, a na trzecie 480 zł. Samochód to w wielu sytuacjach nie komfort, a po prostu przymus. Ludzie są skazani na samochody. Są karani przez miasto za korzystanie z samochodów, podczas gdy nie mają dobrej alternatywy – tłumaczy radny PiS Andrzej Skiba. 

– Jeżeli spojrzymy na mapę Strefy Płatnego Parkowania w dzielnicy Śródmieście, która wedle koncepcji obecnych władz miasta ma zostać poszerzona, zobaczymy, że ma objąć także Biskupią Górkę. Tutaj mamy dwa zagadnienia, które budzą nasz niepokój. Pierwsze, to forma dyskusji. Mieszkańcy Biskupiej Górki i innych ulic Śródmieścia wskazują nam, że nie przeprowadzono z nimi konsultacji, nie zapytano ich, co myślą na temat tego typu propozycji. Jak spojrzymy, jak funkcjonuje komunikacja miejska na Biskupiej Górce, a także w części Śródmieścia, zobaczymy, że z jednej strony władze miasta kapitulują, bo nie oferują dobrej komunikacji zbiorowej, a z drugiej narzucają wysokie opłaty za posiadanie samochodów. My się na to nie godzimy, bo stoimy po stronie mieszkańców i dobrych rozwiązań. Dobrym rozwiązaniem będzie też uwzględnienie realnych zmian w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej – dodaje radny.
AUTOPOPRAWKA DO PROJEKTU

W ciągu tygodnia od przedstawienia projektu uchwały radnym, władze Gdańska przygotowały autopoprawkę do projektu, która w czwartek zostanie wprowadzona pod obrady rady. – Mieszkańcy w Strefach Płatnego Parkowania mają stawkę preferencyjną, to 10 zł miesięcznie. W pierwotnej wersji drugie auto miało wyższą stawkę. Będzie zmiana. Pierwszy i drugi samochód będzie po 120 zł rocznie. Często się zdarza, że małżeństwa mają po prostu po dwa samochody – mówi wiceprezydent Piotr Grzelak.

 

Rafał Mrowicki/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj