Przytłaczająca większość uczestników poniedziałkowego wysłuchania publicznego w sprawie przyszłości terenów przy Polance Redłowskiej jest przeciwko przeznaczaniu ich pod budowę hotelu. Spotkanie z prezydentem Gdyni trwało ponad trzy godziny. W wysłuchaniu publicznym głos zabrało 15 wylosowanych mieszkańców, z których każdy miał 5 minut na przedstawienie swojej opinii. Z kolei prezydent Gdyni do swoich racji przekonywał przez ponad godzinę. Ostatecznie jednak Wojciech Szczurek zadeklarował, że wstrzyma procedowanie przygotowywanych zmian w planie zagospodarowania Kępy Redłowskiej do końca wakacji. Do tego czasu oczekuje on od gdyńskich stowarzyszeń i ugrupowań politycznych lepszych pomysłów na zagospodarowanie Polanki Redłowskiej niż budowa hotelu.
MIESZKAŃCY SPOTKALI SIĘ Z PREZYDENTEM
O spotkanie z prezydentem Gdyni społecznicy i lokalni opozycyjni politycy zabiegali od kilku miesięcy. Prezydent Szczurek do ich wniosku się przychylił po tym, jak opublikowany został w tej sprawie list otwarty, podpisany przez szesnaście gdyńskich stowarzyszeń i wszystkie lokalne ugrupowania polityczne z wyjątkiem rządzącej miastem „Samorządności”.
CZAS NA NOWE POMYSŁY
Z kolei prezydent Szczurek przekonywał, że lansowany przez miasto plan przeznaczenia terenów przy Polance Redłowskiej pod budowę hotelu, w którym znajdować się będzie ogólnodostępny basen, jest rozwiązaniem optymalnym. – Charakteru Polanki Redłowskiej taka inwestycja nie zmieni. Będzie to nadal miejsce rekreacji dla mieszkańców, spotkań i palenia ognisk. Hotel, jeśli powstanie, będzie się znajdował na uboczu – przekonywał Wojciech Szczurek, który ostatecznie zadeklarował jednak wstrzymanie procedowania zmian w planie zagospodarowania przestrzennego Kępy Redłowskiej do końca wakacji. – Macie państwo cztery miesiące, aby zaproponować lepsze rozwiązanie. Na propozycje czekam do końca sierpnia – zapowiedział prezydent Gdyni.
Przyszłość terenów przy Polance Redłowskiej to jeden z dwóch kontrowersyjnych zapisów, które miasto chciało umieścić w planie zagospodarowania Kępy Redłowskiej. Drugi dotyczył dopuszczenia zabudowy mieszkaniowej na terenie dawnego Sanatorium „Zdrowie”. Po protestach mieszkańców i ich uwagach do planu, z pomysłu prezydent Szczurek się wycofał. W tym miejscu nadal możliwa będzie jedynie funkcja hotelowa.