Utonięcie było bezpośrednią przyczyną śmieci kierowcy i pilota na Rajdzie Żuławskim w Błotniku. W niedzielne popołudnie ich samochód wpadł do Kanału Śledziowego.
34 i 50-latka nie udało się uratować. Sekcja zwłok potwierdziła utonięcie. Zlecono także dodatkowe badania histopatologiczne na zawartość alkoholu lub innych środków. Jak mówi Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, ważne będą również badania samochodu, którym jechali rajdowcy.
– Zabezpieczono samochód, którym poruszały się ofiary. Będzie on poddany badaniom technicznym, które mają odpowiedzieć na pytanie, czy przed zdarzeniem był sprawny technicznie. Na ten moment dokonano oględzin miejsca zdarzenia i sporządzono stosowną dokumentację.
Śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci dwóch osób. Grozi za to 5 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/mkul