Na Pomorze dotarła fala wezbraniowa, która wywołała podtopienia na południu Polski. „Na razie bez niepokojących zdarzeń”

Stabilizuje się poziom wody na ujściowym odcinku Wisły. Na dwóch wodowskazach wciąż przekroczone są stany alarmowe. Nie ma jednak zagrożenia podtopieniami. Hydrolodzy informują, że woda spokojnie spływa do Zatoki Gdańskiej.

Fala kulminacyjna na Wiśle dotarła do Tczewa około czwartej rano, kiedy na wodowskazie odnotowano szczytowy poziom 805 centymetrów. Od kilku godzin woda utrzymuje się na podobnym poziomie i nie przekroczy wynoszącego w tym miejscu 820 centymetrów stanu alarmowego. Z kolei w Przegalinie woda osiągnęła poziom 719 cm przy stanie ostrzegawczym 650 cm i alarmowym 700 cm. W Świbnie, znajdującym się najbliżej ujścia rzeki do Zatoki Gdańskiej, poziom osiągnął 634 cm przy stanie ostrzegawczym 600 cm i alarmowym 680 cm.

BEZ NIEPOKOJĄCYCH ZDARZEŃ

Dyżurny WCZK Mirosław Haponiuk poinformował, że mimo wysokiego stanu wody w Wiśle, na jej pobrzeżach nie zanotowano żadnych podtopień czy innych niepokojących zdarzeń. – Woda spokojnie spływa do Zatoki Gdańskiej – powiedział. Dodał, że, według aktualnych prognoz, do 4 czerwca wezbrana woda powinna ujść do Zatoki Gdańskiej na tyle, że na całym pomorskim odcinku Wisły woda osiągnie poziom poniżej stanów ostrzegawczych.

Duże wezbranie wód w Wiśle to efekt intensywnych opadów deszczu, które miały miejsce na południu Polski w drugiej połowie maja. Fala wezbraniowa sukcesywnie przemieszcza się korytem rzeki.

Wysokiej wodzie, która już w piątek wystąpiła na tereny zalewowe z nadwiślańskiego bulwaru, przyglądają się korzystający ze słonecznej pogody spacerowicze.

Tczewianie obserwują poziom wody w Wiśle (fot. Radio Gdańsk/Wojciech Stobba)

 

APEL SŁUŻB

Służby w dalszym ciągu apelują, by dla własnego bezpieczeństwa nie wchodzić na wały przeciwpowodziowe i tereny zalewowe.

Stany alarmowe na Wiśle od soboty są przekroczone na wodowskazach w Gdańskiej Głowie i Gdańsku-Przegalinie. Na ujściowym odcinku Wisły obowiązuje ostrzeżenie hydrologiczne drugiego stopnia.


Wojciech Stobba/PAP

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj