Gdańsk będzie miał nowe tramwaje prawie za darmo? Za duże opóźnienie Pesa może słono zapłacić

Do Gdańska w nocy z poniedziałku na wtorek dotrze pierwszy spośród 30 tramwajów Pesa Jazz Duo. Pojazd zostanie sprowadzony z lawety na gdańskie tory w ciągu ul. Nowe Ogrody. Na razie nie wiadomo, kiedy pojawią się następne pojazdy. Z tego powodu trwa naliczanie sporych kar. Tramwaje będą poruszać się po całym mieście.

W lutym 2018 roku miejska spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje podpisała umowę z bydgoską Pesą na dostawę 15 sztuk nowych, pięcioczłonowych tramwajów, całkowicie niskopodłogowych. Prawo opcji przewidywało także dostawę kolejnych 15 nowych tramwajów, ale bez wyposażenia dodatkowego. Władze spółki skorzystały z tego rozwiązania. Łącznie nowych tramwajów będzie 30.

Pojazdy miały się pojawić w styczniu. Według umowy pięć pierwszych miało być dostarczonych do Gdańska w ciągu 11 miesięcy od daty podpisania umowy, czyli w połowie stycznia. Następnych 10, zgodnie z umową miało być dostarczonych do połowy sierpnia 2019 r. Pierwsza parta 15 tramwajów powinna pojawić się do końca roku.

– Nowe tramwaje mają zastąpić wysłużone już pojazdy serii 105. Im szybciej je otrzymamy i odbierzemy, tym szybciej pasażerowie odczują komfort podróży – mówi Krzysztof Wojtkiewicz ze spółki miejskiej Gdańskie Autobusy i Tramwaje.

WYKONAWCA LICZY SIĘ KARAMI UMOWNYMI

Zmiana harmonogramu dostaw nowych tramwajów to pokłosie wcześniejszych zawirowań finansowych wokół Pesy. Spółka nadrabia stracony czas.

– Nie ukrywamy kwestii kar umownych. Będziemy w tym zakresie prowadzić rozmowy ze spółką Gdańskie Autobusy i Tramwaje – mówi Radiu Gdańsk Maciej Grześkowiak, rzecznik Pesy.

Umowa przewiduje kary za każdy niedostarczony w terminie tramwaj 8,8 tys. zł brutto za każdy dzień opóźnienia, ponadto za niedostarczenie w terminie pakietu specjalistycznego – 5,5 tysięcy złotych brutto za każdy dzień opóźnienia.

Maciej Naskręt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj