Pijany 16-latek ukradł samochód i spowodował kolizję. Wpadł niemal na gorącym uczynku, bo w pobliżu zdarzenia był dzielnicowy po służbie.
Do zajścia doszło w małej miejscowości niedaleko Debrzna w powiecie człuchowskim. Nastolatek ukradł volvo, które stało na parkingu jednej z firm. Po kilkunastu metrach, na rozwidleniu dróg stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w słup energetyczny. Próbował uciec, ale na miejscu kolizji przypadkowo pojawił się dzielnicowy po służbie.
STANIE PRZED SĄDEM
Funkcjonariusz wezwał policję, która przebadała nastolatka alkotestem. – Chłopak miał półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu – poinformował aspirant sztabowy Sławomir Gradek z człuchowskiej policji. 16-latek został przekazany pod opiekę matki. Wkrótce stanie przed sądem rodzinnym i nieletnich.
Grzegorz Armatowski/pOr