Przez wiele lat niósł pomoc innym, a teraz sam jej potrzebuje. Gdański strażak, starszy kapitan Tomasz Leszk, zachorował na raka jelita grubego. Wspierają go koledzy i przełożeni.
Służbę w gdańskiej jednostce ratowiczo-gaśniczej rozpoczął w 2005 roku, a 6 lat później został dowódcą zmiany. Jak podkreśla jego znajomy z pracy, starszy sekcyjny Mariusz Pyrka, Tomasz jest osobą ciepłą i normalną. – Na pewno nie zostawił nikogo, kto potrzebował pomocy, a w tym momencie sam jej potrzebuje. Stwierdziliśmy, że zasługuje on na pomoc i skoro możemy coś zrobić, to to robimy – mówi Mariusz Pyrka.
WSZYSCY CHCĄ POMÓC
Przełożony strażaka, kapitan Paweł Rudo dodaje, że w akcje włączyli się wszyscy – znajomi z pracy, przełożeni, kierownictwo.
– Wszystko odbyło się pod przewodnictwem komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. To on wystosował apel do wszystkich zaprzyjaźnionych jednostek. Chcemy pomóc Tomkowi, by jak najszybciej do nas wrócił i dalej służył w jednostce – mówi Paweł Rudo.
TRWA ZBIÓRKA
Zbiórka pieniędzy na leczenie gdańskiego strażaka prowadzona jest za pośrednictwem Fundacji Hospicyjnej w Gdańsku. Ta udostępniła numer rachunku bankowego: 39 1540 1098 2001 5562 4727 0013. W opisie przelewu należy zamieścić dopisek „Darowizna – Tomasz Leszk”.
Brygadier Adam Jastrzębski – komendant Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku – apeluje o włączenie się do zbiórki.
(Fot. PSP Gdańsk)
Daniel Wojciechowski/mkul