Nagroda Orła Jana Karskiego trafi do Gdańska. Uhonorowany zostanie komandor Franciszek Dąbrowski

Nagroda Orła Jana Karskiego znów trafi do Gdańska. Tym razem pośmiertnie uhonorowany zostanie komandor Franciszek Dąbrowski „za lekcję honoru daną całemu narodowi bohaterską obroną Westerplatte”. Wojskowy – wówczas w stopniu kapitana – od 2 września 1939 roku był faktycznym dowódcą obrony tej placówki.


Wręczenie Orła Karskiego wnuczce laureata Oldze Grzenkowskiej i pozostałym członkom rodziny odbędzie się 30 sierpnia w Gdańsku, u progu 80-lecia obrony Westerplatte, której był bohaterem. Pierwsza z tegorocznych Nagród Orła Jana Karskiego została przyznana zamordowanemu prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi.

BRONIĆ JAK NAJDŁUŻEJ

Komandor Franciszek Dąbrowski wywodził się z rodziny szlacheckiej (herbu Jelita) o znakomitych tradycjach wojskowych. Urodzony w kwietniu 1904 roku w Budapeszcie od dziecka przygotowywany był do służby wojskowej. Z początkiem grudnia 1937 r. został przeniesiony z Kalisza do Gdańska, formalnie do Wydziału Wojskowego Komisariatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku, w rzeczywistości – na stanowisko zastępcy komendanta Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, dowódcy Oddziału Wartowniczego tej placówki. Jako specjalista broni maszynowej odpowiadał za organizację obronną z jej wykorzystaniem, służbę wartowniczą i wyszkolenie bojowe załogi. Podczas obrony Westerplatte, kategorycznie sprzeciwił się zamiarowi poddania placówki 2 września, stojąc na stanowisku, że należy jej bronić tak długo, jak jest to możliwe.

PO POWROCIE DO POLSKI ZGŁOSIŁ CHĘĆ DALSZEJ SŁUŻBY

Przez lata wojny więziony był w niemieckich oflagach, z których ostatnim był wielki obóz jeńców polskich w Woldenbergu. Tam zachorował na gruźlicę. Po powrocie do Polski zgłosił chęć dalszej służby. Wobec braku kadr powojenne władze wojskowe cynicznie wykorzystywały przedwojennych oficerów, by się ich następnie pozbywać. W sierpniu 1945 roku został awansowany na stopień majora (kmdr ppor.) i jeszcze w tym samym miesiącu otrzymał przydział na szefa sztabu samodzielnego batalionu morskiego. Batalion ten w 1946 roku został przeformowany na Kadrę Marynarki Wojennej, a jego dowódcą został Dąbrowski, awansowany jednocześnie do stopnia komandora porucznika (podpułkownika). W 1949 roku został szefem Biura Dowódcy Marynarki Wojennej w Gdyni. Szybko jednak został zwolniony jako „oficer sanacyjny”, znany z braku aktywnego zaangażowania politycznego i jednocześnie negatywnego stosunku do władz. Oficjalnym pretekstem było inwalidztwo. Zmarł 24 kwietnia 1962 roku w krakowskim Szpitalu Przeciwgruźliczym. Miał 58 lat. Został pochowany w Krakowie na cmentarzu Rakowickim.

Dąbrowski pozostawiła po sobie książki: „Dziennik bojowy załogi Westerplatte” oraz „Wspomnienia z obrony Westerplatte”.

Trzeba było ponad 40 lat i przemiany ustrojowej, aby faktyczna rola Franciszka Dąbrowskiego w obronie Westerplatte zaczęła być przywracana pamięci, po latach jej zatajania, marginalizowania czy wymazywania z historii.

W imieniu kapituły werdykt nagrodowy podpisali jej członkowie i poprzedni laureaci, m.in. dr Wiesława Kozielewska-Trzaska, ks. kard. Stanisław Dziwisz, ks. abp. Alfons Nossol, o. redaktor Adam Boniecki, były Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski, profesor Julian Kornhauser i Abraham Foxman.

 

oprac. pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj