Zdaniem gdańskich radnych Prawa i Sprawiedliwości gdański program edukacji seksualnej ZdrovveLove jest szkodliwy dla uczniów i promuje homoseksualizm. Zapowiedzieli też działania informujące rodziców o możliwości odmowy udziału w zajęciach przez ich dzieci. Radna Joanna Cabaj poinformowała o piśmie przedprocesowym, które otrzymała ze strony wiceprezydenta Gdańska Piotra Kowalczuka. Zastępca prezydent Aleksandry Dulkiewicz odniósł się do stawianych mu zarzutów.
Radni Prawa i Sprawiedliwości oraz członkowie ruchu Odpowiedzialny Gdańsk od ponad roku sprzeciwiają się założeniom gdańskiego programu edukacji seksualnej ZdrovveLove. Ich zdaniem program zawiera promocję ideologii gender oraz elementy deprawujące. Podczas konferencji prasowej przed siedzibą Rady Miasta Gdańska przedstawili także swoje zastrzeżenia wobec wiceprezydenta Piotra Kowalczuka.
SPRZECIW RODZICÓW
Radna Joanna Cabaj, która w najbliższych wyborach parlamentarnych kandyduje do Sejmu, przypomniała niedawne posiedzenie komisji edukacji Rady Miasta Gdańska, na którym była obecna edukatorka odpowiedzialna za wdrażanie programu. – Jasno zostało stwierdzone przez rodziców zgromadzonych na komisji, że realizatorka programu nie mówi o najbardziej bulwersujących treściach – mówiła Joanna Cabaj. – Moment w którym dowiedliśmy, że realizatorka programu nie mówiła o wszystkim rodzicom, spowodował niezadowolenie wiceprezydenta Gdańska Piotra Kowalczuka. Na ostatniej sesji Rady Miasta Gdańska obraził panią Alinę Strzałkowską pomijając jej pełne wykształcenie, powtarzając to później w Internecie. To ewidentnie uderza w dobra osobiste pani Strzałkowskiej – dodała radna.
Alina Strzałkowska zajmuje się zawodowo prowadzeniem zajęć z wychowania do życia w rodzinie. Jako przedstawicielka Odpowiedzialnego Gdańska brała udział w czerwcowej dyskusji nad raportem o stanie miasta. – Odniosłam się do merytorycznych elementów zadania z zakresu polityki zdrowotnej – mówiła Alina Strzałkowska. – Za pieniądze miasta wykształcono siedmioro edukatorów seksualnych. Takiej funkcji nie ma, w szkole są nauczyciele. Postawiono mi zarzuty, że nie mogę się wypowiadać, ale zgodnie z prawem zebrałam 50 podpisów, żebym w imieniu mieszkanek i mieszkańców Gdańska mogła przedstawić te nasze wątpliwości – dodała Alina Strzałkowska.
Radna Joanna Cabaj złożyła na ręce prezydent Aleksandry Dulkiewicz skargę na zachowanie wiceprezydenta Kowalczuka. Drugą skargę złożyło stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk.
„PODEJMOWANIE WCZESNEGO WSPÓŁŻYCIA”
W konferencji wzięli także udział ojcowie rodzin wielodzietnych. – W tym programie jest bardzo dużo treści ideologicznych – mówił Krzysztof Kęsicki. – To co mnie uderzyło najbardziej to kwestie związane z podejmowaniem wczesnego współżycia, najważniejsze żeby się zabezpieczyli. Są tam treści związane z ideologią gender, takie jak stwierdzenie, że „większość z nas rodzi się mężczyznami lub kobietami, ale nie zawsze tak jest”. Są też informacje o antykoncepcji i pigułce „dzień po”. To moim zdaniem próba narzucenia światopoglądu LGBT – dodał działacz Odpowiedzialnego Gdańska.
– Program ZdrovveLove ogranicza wymiar człowieczeństwa do seksualności – twierdził Tomasz Lewandowski. – Próbuje rozbudzić seksualność młodego człowieka, mowa o praktykach samozaspokajania, rozładowywania napięcia seksualnego poprzez masturbację. To powoduje, że młody człowiek zostaje ogarnięty seksualnością. Apeluję do innych rodziców, by byli ostrożni i byli świadomymi rodzicami – dodał.
INFORMOWANIE RODZICÓW
Wiceprzewodniczący klubu radnych PiS Kazimierz Koralewski zapowiedział kampanię informującą rodziców o możliwości odmowy udziału ich dzieci w zajęciach z edukacji seksualnej. – Jako rodzice i opiekunowie będziemy kolportować oświadczenia, które rodzice mogą składać w sekretariatach szkół. Oświadczają w nim, że zgodnie z Konstytucją RP, która gwarantuje wychowanie dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami oraz, żądają informowania o takich zajęciach w szkole. Myślę, że jako rodzice i opiekunowie powinniśmy na początku roku szkolnego złożyć w szkołach stosowne oświadczenia – powiedział kandydat PiS do Sejmu.
Radny dzielnicy Chełm Hubert Grzegorczyk poinformował, że dostaje wiele telefonów od zaniepokojonych rodziców. – Będziemy starać się docierać z materiałami, żeby rodzic miał świadomość, że na zajęciach z seks-edukacji w Gdańsku używane są fantomy, chusteczki lateksowe. Miasto Gdańsk nie podało szczegółowego harmonogramu zajęć. Będziemy żądali, żeby każda lekcja została stosownie opisana – zapowiedział radny Chełma.
WICEPREZYDENT KOMENTUJE
Do stawianych zarzutów odniósł się wiceprezydent. Piotr Kowalczuk twierdzi, że nie obraził Aliny Strzałkowskiej. – Nie podawałem CV tej pani, tylko podałem pierwsze wykształcenie, podobnie jak podawałem wykształcenie autorów programu stworzonego przez towarzystwo przy Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Taka jest prawda – powiedział Piotr Kowalczuk.
DOBROWOLNOŚĆ ZAJĘĆ