Dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności Basil Kerski nie zrzeknie się prawa do mieszkania komunalnego w Gdańsku. – Szkoda, bo to mógł być gest solidarności z tysiącami osób czekającymi na lokale komunalne – komentuje Kacper Płażyński, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Basil Kerski zarabia w ECS około 17 tysięcy złotych brutto.
Przypomnijmy, że Gdańsk przekazał dyrektorowi ECS mieszkanie komunalne. Skąd lokal? Przed laty urzędnicy podjęli uchwałę o „lokalach przeznaczonych do wynajmowania osobom zatrudnionym przez miasto, jego jednostki gminne, osoby prawne lub spółki handlowe utworzone z udziałem gminy, posiadającym specjalistyczne kwalifikacje, niezbędne do wykonywania zadań gminy – na czas trwania stosunku pracy”. Maksymalna liczba mieszkań w zasobie wynosi 50.
Opuszczenia lokalu oczekiwali radni Prawa i Sprawiedliwości już w 2018 r. Od tamtego czasu niewiele się wydarzyło w tej sprawie. Kwestię mieszkania przypomniał niedawno Kacper Płażyński, gdy zrezygnował z zasiadania w radzie ECS.
KERSKI NIE ZREZYGNUJE Z MIESZKANIA KOMUNALNEGO
Nasz reporter zapytał: czy dyrektor zrezygnuje z zajmowania miejskiego lokalu?
– Dyrektor korzysta z lokalu zgodnie z prawem, do końca kadencji. Ponosi także wszystkie koszty związane z jego utrzymaniem – poinformowała rzecznik ECS Magdalena Mistat.
Odpowiedź jednoznacznie wskazuje, że Basil Kerski nie zrezygnuje z mieszkania.
PŁAŻYŃSKI: TO MÓGŁ BYĆ GEST SOLIDARNOŚCI
Dla Kacpra Płażyńskiego brak decyzji o rezygnacji z prawa do mieszkania komunalnego jest niezrozumiały.
– Szkoda, bo to mógł być gest solidarności Basila Kerskiego z tysiącami gdańszczan, których nie stać na wynajmowanie mieszkania na rynku. Muszą czekać latami po mieszkanie komunalne, czego nie musiał robić Basil Kerski, który dzięki swojej funkcji bardzo dobrze zarabia – mówi Płażyński.
Miesięczna pensja Basila Kerskiego w ECS wynosi około 17 tysięcy złotych brutto.
Maciej Naskręt/mmt