Niewiele wskazuje, by w najbliższej przyszłości zamiast budynku LOT-u przy Wałach Jagiellońskich w Gdańsku, miał pojawić się nowy obiekt. Pomorski konserwator zabytków czeka w tej sprawie na analizę i do momentu jej opracowania nie ma co liczyć na wyburzenie starego budynku.
– W sprawie przyszłości budynku LOT-u konserwator nie podjął jeszcze decyzji i zwrócił się do Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Gdańsku, który wyda opinię w sprawie wartości budynku. Jest to obiekt wpisany do ewidencji zabytków, więc jest zabytkiem. ale nie został objęty rejestrem, czyli najwyższą formą ochrony – wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego konserwatora zabytków.
Ekspertyza ma rozwiać wszelkie wątpliwości na temat tego, czy budynek powinien zniknąć i czy na jego miejscu powstanie nowa inwestycja.
„NIE BUDUJCIE NAM DANZIGER HOF”
Przypomnijmy, mija już siedem lat od momentu nabycia prawa wieczystego użytkowania nieruchomości przez gdyńską firmę Elfeko, a dwa od rozstrzygnięcia konkursu architektonicznego na nowy obiekt.
Konkurs wygrał projekt pracowni KD Kozikowski Design. Od tego czasu trwają uzgodnienia z wojewódzkim konserwatorem zabytków.
Konkurs na zabudowę, która pojawi się w miejscu budynku LOT-u, od lat budził też gorącą dyskusję – jeszcze zanim został rozstrzygnięty. Spierali się wówczas ze sobą zwolennicy odbudowy stojącego w tym miejscu przed wojną hotelu Danziger Hof ze zwolennikami nowoczesnej zabudowy.
ALBO REJESTR ZABYTKÓW, ALBO NEGOCJACJE
Najbardziej radykalny scenariusz zakłada, że budynek LOT-u w ogóle nie zostanie rozebrany. Dlaczego? Bo trafi do rejestru zabytków. Konserwator może, z ewentualnymi zmianami, zaakceptować konkursową koncepcję zabudowy.
Katarzyna Moritz/pOr