Relikty czterech spichlerzy trafią do rejestru zabytków. „Nie mogą zniknąć z powierzchni ziemi”

Inwestor ze spółki Granaria, zabudowujący Wyspę Spichrzów, musi zachować relikty czterech spichlerzy. Decyzją pomorskiego konserwatora zabytków trafią one do rejestru zabytków. Są to spichlerze „Pokój” i „Jedność”, które stoją przy ulicy Motławskiej oraz „Kamienny Niedźwiedź” i „Żołędź” przy Basztowej. – Nie ma co ukrywać, że są to ruiny dawnych spichlerzy, ale te relikty świadczą o przeszłości Wyspy Spichrzów. Chcemy  je chronić, powinny zostać wkomponowane w powstające tam inwestycje i absolutnie nie mogą zniknąć z powierzchni ziemi. Przed takim zagrożeniem chroni nas właśnie wpis do rejestru – wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.

INWESTOR MUSI WKOMPONOWAĆ RUINY W NOWE ELEWACJE

Granaria na terenie wyspy spichrzów buduje obiekty mieszkalno-usługowe w ramach w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego z miastem. Miasto przekazało teren na północnym cyplu spółce pod inwestycję, która ma zakończyć się do 2022 roku. 

 

Katarzyna Moritz/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj