Akcje ratownicze podczas sztormu na Bałtyku. Jacht przewrócił się w okolicach Kłajpedy, samotny żeglarz utknął na jednostce

Sztorm i złe warunki pogodowe przyczyną tragedii na Bałtyku. Około 18 polski jacht wywrócił się w rejonie wejścia do jednego z litewskich portów. Co najmniej jedna osoba nie żyje. Tuż przed 23 akcję ratunkową podjęła także Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa. Ratownicy otrzymali prośbę o pomoc dla samotnego żeglarza, który utknął na jednostce ze złamaną ręką.

W niedzielę przed 18 dwunastometrowy jacht Lilla W przewrócił się w rejonach wejścia do portu w Kłajpedzie na Litwie. Na jego pokładzie było siedem osób. Wszystkie znalazły się w wodzie. Litewskim służbom ratowniczym udało się podjąć sześć z nich. Jedna zmarła w drodze do szpitala, a ostatniej – siódmej – nie udało się znaleźć i jest uznawana za zaginioną. 

Jacht osiadł na mieliźnie bardzo blisko brzegu. O jego problemach litewskie służby zostały poinformowane przez spacerowicza.

SAMOTNY ŻEGLARZ UTKNĄŁ W JEDNOSTCE

Około 22:40 Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa otrzymała prośbę o pomoc od jednostki Konsal 2. Wiadomo, że na jednostce znajduje się samotny żeglarz, który złamał rękę. To uczestnik rozpoczętej w niedzielę Wielkiej Żeglarskiej Bitwy o Gotland, w ramach której ponad 20 żeglarzy startujących z Gdańska ma za zadanie opłynąć wyspę i wrócić do macierzystego portu. W akcji ratowniczej uczestniczą statek Bryza z Władysławowa oraz śmigłowiec ratowniczy Marynarki Wojennej z Babich Dołów.

Sylwester Pięta/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj