W setną rocznicę urodzin upamiętniono tablicą gdańskiego pisarza Brunona Zwarrę. „Biskupia Górka niczym cenny diament”

W Gdańsku odsłonięto tablicę upamiętniającą Brunona Zwarrę. Było to jednym z wydarzeń, zorganizowanych w setną rocznicą narodzin pisarza.

Tablica została umieszczona na ścianie kamienicy nr 4 przy ulicy Biskupiej, gdyż dom numer 2, w którym mieszkał pisarz, już nie istnieje. Odsłonięcia dokonali wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak oraz rodzina pisarza, w tym jego córka, Barbara Wolf-Zwarra.

BISKUPIA GÓRKA NICZYM CENNY DIAMENT

– Spotykamy się na obchodach 100-lecia mojego ojca, Brunona Zwarry. Miejsce naszego spotkania jest wyjątkowe. Biskupia Górka, tu właśnie urodził się mój ojciec. Przez całe życie ta okolica była dla niego niczym cenny diament. Tu stawiał pierwsze kroki, odkrywał świat, uczył się relacji międzyludzkich. Wszystko, co nas otacza, miało wpływ na kształtowanie się jego osobowości, a miejsca i budynki przywołują z pamięci zdarzenia, które się tu rozgrywały. To i o wiele więcej mój tata opisywał w swoich książkach, które stanowią przewodnik historyczny po Wolnym Mieście Gdańsku i minionych czasach – mówiła Barbara Wolf-Zwarra.

NISZCZONY PRZEZ WŁADZĘ KOMUNISTYCZNĄ

Córka pisarza dodała, że pamięć należy się także jej matce Kunegundzie, która wspierała męża i zapewniała mu spokój niezbędny do tworzenia:

– Pełny dom, sześcioro dzieci i trudne czasy. Szczególnie chcę wspomnieć o końcu lat 60., bolesnym okresie, kiedy władza komunistyczna wzięła sobie za cel zniszczenie mojego taty. Wykorzystując to, że był prywatnym rzemieślnikiem, odebrała rodzinie środki do utrzymania, a ojca wpędziła w głęboki stres, porównywalny jedynie ze stresem obozowym, oraz wielomiesięczną chorobę. Nastąpił wówczas przełom w życiu Brunona Zwarry. Zaczął on wędrować po zakamarkach swojej pamięci i pisać, powracać do dzieciństwa i na Biskupią Górkę. Zaczął się edukować, sprawdzać archiwa miejskie i biblioteki. Z czasem stał się dokładnym archiwistą, co dało mu podstawę do historycznej twórczości literackiej. Tytaniczna praca rzemieślnicza przerodziła się w regularną, tytaniczną pracę literata.

 

ZAWSZE PRZYZNAWAŁ SIĘ DO BYCIA POLAKIEM

– 21 sierpnia podczas pogrzebu Brunona Zwarry gdańszczanie, żegnający zmarłego w wieku 99 lat pisarza podkreślali, jak wielki był to patriota, od którego my współcześni uczyliśmy się, jak wyglądało życie w Wolnym Mieście Gdańsku. Jego książki są świadectwem tego, co przeżyli Polacy w tym czasie. Sam autor, pomimo niebezpieczeństw, które czyhały ze strony wroga, zawsze przyznawał się do bycia Polakiem – powiedział zastępca prezydenta Gdańska Piotr Grzelak.

Brunon Zwarra pod koniec życia stracił wzrok i wycofał się z życia publicznego mówiąc, że wszystko, co chciał powiedzieć, już zawarł w swych publikacjach.

Brunon Zwarra (18.10.1919 Gdańsk – 14.08. 2018 Gdańsk), literat. Od 1935 roku pracował w Emalierni Johannesa Segora we Wrzeszczu, należał do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej, Zjednoczenia Zawodowego Polaków i KS Gedania. Aresztowany w 1939, więziony w obozie dla Polaków w Nowym Porcie, w obozie Stutthof i Sachsenhausen. Po roku 1945 brał udział w odbudowie zniszczonej emalierni i nadal w niej pracował. Od lat 70. XX wieku, zajął się pracą pisarską. Opublikował zbiór 73 relacji o początkach II wojny światowej w Gdańsku Gdańsk 1939. Wspomnienia Polaków gdańszczan (1984), autobiograficzne Wspomnienia gdańskiego bówki (1984–1997) oraz powieści Gdańszczanie (1999–2001) i W gdańskiej twierdzy (2003).

Źródło: Gedanopedia

Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj