Dlaczego prezydent Gdańska podczas gali w Hiszpanii nie odniosła się do sprawy Katalonii? „Ta sytuacja nie jest prosta”

– Nagroda księżnej Asturii dla Gdańska w kategorii Zgoda to szansa na otwarcie nowej jakości debaty w mieście – tak mówią radni PiS. Uroczysta gala z udziałem króla i królowej Hiszpanii odbyła się w piątek. Nagrodę odebrała prezydent Aleksandra Dulkiewicz. Pojawiła się sugestia, że jako współautorka 21 postulatów samorządowców – mówiących o znaczeniu samorządów i decentralizacji władzy – powinna w trakcie gali odnieść się do gorącej sprawy Katalonii. Mieszkańcy chcą jej autonomii. Aleksandra Dulkiewicz uważa, że sytuacja w Katalonii nie jest prosta.

Mieszkańcy wspomnianego regionu chcą autonomii głównie ze względów finansowych. Katalonia to bogaty region i miejscowa ludność nie chce, by podatki trafiały do skarbca Hiszpanii.

Po siedmiu dniach zamieszek w Katalonii w trakcie protestów zatrzymano łącznie 104 osoby, z których 28 zostało tymczasowo aresztowanych – oszacowało w niedzielę wieczorem MSW Hiszpanii. Niedziela była najspokojniejszym dniem w Katalonii od rozpoczęcia protestów. Masowe akcje protestacyjne rozpoczęły się w ubiegły poniedziałek. Zostały sprowokowane skazaniem 9 separatystycznych polityków katalońskich na 9-13 lat więzienia za organizację w regionie w 2017 r. nielegalnego referendum niepodległościowego.

– Sytuacja w Katalonii nie jest prosta. Nie jest jednoznaczna. W niedzielę w Barcelonie odbył się tłumny wiec poparcia osób, które chcą, by Katalonia pozostała w Hiszpanii. Oczywiście rozmowy w tej sprawie były, ale kuluarowe – mówi Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

 

PIS: SZANSA NA MERYTORYCZNĄ DYSKUSJĘ

Taka postawa prezydent Gdańska daje szanse na dobrą dyskusję o mieście, twierdzi Dawid Krupej, radny klubu Prawa i Sprawiedliwości.

– Cieszę się jako gdańszczanin z nagrody i mam nadzieję, że będzie ona motywacją, aby pani prezydent przestała dyskredytować tych, którzy mają inne poglądy niż ona. Ufam, że przestanie wszczynać niepotrzebne nam wszystkim konflikty – mówi Krupej i zwraca też uwagę, na to, że w oświadczeniu jury można przeczytać, że Gdańsk jest miastem wrażliwym na cierpienie, solidarność, na obronę wolności i praw człowieka.

– Skutkiem przyznania tej nagrody powinna być próba zrozumienia przez władze miasta, czym są właściwie odczytywane wartości zgody, pokoju i poszanowania praw drugiego człowieka. Nie jest ona tylko dla wybranych, ale dla wszystkich. Nie można oczywiście zapomnieć o tym, że Gdańsk do tej nagrody zgłosił m.in. Donald Tusk, a Paweł Adamowicz zabiegał u licznych autorytetów o poparcie tej kandydatury – podkreśla Dawid Krupej.

CO DALEJ Z NAGRODĄ?

Gdańszczanie wskażą, na co zostanie wydanych 50 tysięcy euro. Pieniądze to część nagrody księżnej Asturii. Aleksandra Dulkiewicz uważa, że powinny trafić na jeden cel. Utworzone zostało specjalne konto mailowe (nagroda@gdansk.gda.pl), na które mieszkańcy i przyjaciele Gdańska – bez względu na miejsce zamieszkania – mogą wysyłać maile z pomysłami, jak wykorzystać 50 tys. euro z Nagrody Księżnej Asturii.

Do Gdańska trafiła też statuetka i dyplom od księżnej Asturii. Można będzie je zobaczyć w Europejskim Centrum Solidarności.


Maciej Naskręt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj