Pokonali 5-kilometrową trasę, pomagając przy okazji nieuleczalnie chorej Julce. Ponad sto osób wzięło udział w sobotnim Biegu Sylwestrowym w Malborku. Jak zwykle obowiązywały kolorowe przebrania.
Był Batman, John Wick, Teletubiś, SpongeBob oraz inne postaci z filmów i kreskówek. W Malborku w sobotę zorganizowano coroczny bieg sylwestrowy. Na starcie nie mogło oczywiście zabraknąć krzyżaka. – Trudno się mówi przez ten hełm, zobaczymy jak będzie z oddychaniem podczas biegu – mówił w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
– Ludzie wymyślają świetne przebrania. W poprzednich latach mieliśmy autobus, czołg, a nawet budę z psem. W tym biegu chodzi przede wszystkim o wspólną zabawę, nie stawiamy na rywalizację – mówi organizator wydarzenia Maciej Frankiewicz z Klubu Biegacza Grupa Malbork.
Wśród biegaczy po raz kolejny pojawił się burmistrz Malborka Marek Charzewski. – Jak zwykle jestem w stroju burmistrza, choć tym razem nie mam sportowych butów. Jest pełne umundurowanie burmistrza, zobaczymy na mecie, jak to się skończy – powiedział.
Bieg Sylwestrowy odbył się w Malborku już po raz dziesiąty, a poprzedziła go wspólna rozgrzewka przebierańców. Od trzech lat impreza ma wymiar charytatywny. – Pomagamy dzieciakom z Malborka. Staramy się przekuć tę dobrą, biegową energię w wymiar finansowy – mówi Maciej Frankiewicz.
W tym roku kwestowano na rzecz 7-letniej Julki, która cierpi na zespół Wolfa-Hirschorna. Każdy z nas może pomóc w leczeniu i rehabilitacji dziewczynki za pośrednictwem fundacji Kawałek Nieba >>>TUTAJ.
Wojciech Stobba/dr