Maciej Budrewicz ma tylko 23 lata, a już musi walczyć o życie. W dniu urodzin lekarze zdiagnozowali u niego glejaka wielopostaciowego IV stopnia. Po skomplikowanej operacji chłopak cierpi na niedowład lewej strony ciała i potrzebuje pieniędzy na intensywną rehabilitację. Na razie udało się zebrać prawie 14 tysięcy złotych, ale to wciąż za mało.
– Maciek 20 stycznia idzie do szpitala na rehabilitację, nie wiemy dokładnie, jak bardzo będzie ona kosztowna, więc nie podajemy dokładnej kwoty, którą chcemy zebrać. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc – mówi Klaudia, dziewczyna Macieja.
SZOKUJĄCA DIAGNOZA
Wszystko zaczęło się w czerwcu ubiegłego roku. Przez kilkanaście tygodni Maciej odczuwał drętwienia lewej ręki i silne bóle głowy. Lekarze wykryli guza mózgu. Kilka dni później odbyła się pierwsza operacja, a po trzech miesiącach przeszedł radioterapię. Kolejny rezonans i… szok. Guz pojawił się znowu, trzeba było przeprowadzić kolejną operację. A w dniu urodzin Maćka lekarze postawili diagnozę – glejak wielopostaciowy IV stopnia.
„CHCĘ PLANOWAĆ PRZYSZŁOŚĆ I CIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM”
Po operacji Maciek cierpi na niedowład lewej strony ciała. Potrzebuje pieniędzy na intensywną rehabilitację i dalsze, kosztowne leczenie. – Cały czas wspiera mnie rodzina, ale w mojej głowie pojawia się myśl, jak zbiorę potrzebne środki. Dlatego ośmielam się prosić o pomoc. Chcę w następne urodziny zdmuchnąć na torcie świeczki, móc planować przyszłość i cieszyć się życiem – czytamy na stronie zbiórki.
Pomóc może każdy, wpłacając dowolną kwotę, klikając >>> TUTAJ.
Patrycja Oryl