Namiot, a w nim ubrania do wzięcia. Można też zostawić swoje. Pomorscy urzędnicy włączyli się w „Wymianę ciepła”

Namiot z ciepłymi ubraniami w środku stanął przed urzędem marszałkowskim przy Augustyńskiego 1 w Gdańsku. W ten sposób urzędnicy włączyli się w akcję dzielenia się ciepłymi rzeczami z osobami potrzebującymi.

Namiot ustawiono w środę i… już są efekty. – Rzeczy od wczoraj zniknęły. Kiedy go wyposażyliśmy w kilkanaście rzeczy to było raptem kilka swetrów, parę bluz, ze trzy koce, kilka czapek i szalików. W ciągu dnia pojawiło się też trochę nowych rzeczy przyniesionych przez pracowników urzędu, a dzisiaj rano ku naszej ogromnej radości bardzo dużo rzeczy zniknęło, ale pojawiły się też kolejne – mówi Aleksandra Mokwa-Kaługa z urzędu marszałkowskiego.

WYMIANA CIEPŁA

Akcja spod znaku „Wymiana ciepła” prowadzona jest w wielu polskich miastach. – Pomyśleliśmy sobie, że jeśli urzędników w urzędzie marszałkowskim jest ponad 800, obok jest też urząd wojewódzki, a dalej na Żabim Kruku jest kilka biurowców to stwierdziliśmy, że fajnie będzie taką akcję tutaj zainicjować. Tym bardziej, ze znajdujemy się w Śródmieściu, ale jednocześnie trochę na uboczu. To ważne dla osób, które chciałyby skorzystać z tego namiotu, bo to miejsce jest bardziej kameralne – dodaje Aleksandra Mokwa-Kaługa.

Namiot będzie stał przy urzędzie do końca zimy. Co ciekawe, jest też otwarty w nocy. Ubrania, koce czy śpiwory może przynosić tam każdy.

Aleksandra Nietopiel/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj