Studentka z Chin miała zostać znieważona przez kolegów z Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. Było to w budynku głównym, a sytuację nagrał monitoring.
Na filmie widać, jak trzej młodzi mężczyźni, przechodząc obok kobiety, zakryli sobie usta i pokazali jej środkowy palec. Mieli mówić, że jest roznosicielką koronawirusa. Sprawą już zajęły się władze uczelni.
„Wobec studentów zostaną wyciągnięte konsekwencje” – zapewnia rektor AWFiS Waldemar Moska.
– To jest zachowanie nie do przyjęcia, dlatego natychmiast wszcząłem postępowanie, żeby nie dochodziło do kolejnych tego typu zachowań na uczelni. Prawdopodobnie po wysłuchaniu polskich studentów i po wysłuchaniu chińskiej studentki, będzie postępowanie dyscyplinarne. Jak to się skończy – to się okaże w trakcie. Wiem, że nastąpił gest obsceniczny, wysunięty palec do góry, polscy studenci zakrywali sobie usta. Chyba wskazując, że chodzi o koronawirusa. Jakich słów użyli, to się okaże w trakcie postępowania – komentował w rozmowie z Radiem Gdańsk Waldemar Moska.
SPRAWA TRAFI DO PROKURATURY
Rektor nie wyklucza, że o incydencie zawiadomi prokuraturę. W AWFiS studiuje około stu obywateli Chin, 20 Wietnamczyków i kilkudziesięciu przedstawicieli innych państw.
Grzegorz Armatowski/mim