Powiew historii w ciepły, lipcowy piątek. Muzyczne Lato z Radiem Gdańsk w Malborku

2020 07 17-014

Muzeum Zamkowe w Malborku to arcydzieło architektury obronnej i rezydencyjnej późnego średniowiecza, znajdujące się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. I to własnie przed bramą główną znanego wszystkim, krzyżackiego zamku stanęło w piątek plenerowe studio Muzycznego Lata z Radiem Gdańsk.

Naszego pierwszego gościa, dyrektora Muzeum Zamkowego w Malborku dr hab. Janusza Trupindę, zapytaliśmy o powody, dla których warto odwiedzić kierowaną przez niego placówkę.

(fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

– To największa średniowieczna warownia ceglana w Europie, a tym samym i świecie – odpowiedział dyrektor.

Monumentalna twierdza robi ogromne wrażenie na zwiedzających, ale nie tylko dla jej wymiarów warto tu przyjechać. – Zamek zgromadził wiele cennych zbiorów, które eksponowane na sezonowych i stałych wystawach warto z pewnością zobaczyć – stwierdza dyrektor Trupinda.

Jak mówi naukowiec, zamek w Malborku to też jedna z najważniejszych część polskiej historii. To tu było przez wiele dziesięcioleci centrum zakonnego państwa, pozostającego przez długi czas w konflikcie z Polską. Jak informuje dyrekcja muzeum zamkowego w Malborku, w tym roku nie odbędzie się tradycyjna impreza „Oblężenie Malborka”. Powodem odwołania jest epidemia koronawirusa.

Turyści odwiedzający miasto nad Motławą są jednak zaproszeni – 23 lipca – na Jarmark Rzemiosła Dawnego, na którym będzie można kupić wyroby wielu uznanych, a także tych mniej znanych mistrzów rękodzieła.

NIE STARCZY DNIA

Ile czasu trzeba poświęcić na wizytę w malborskim zamku? Minimum to trzy godziny, ale by dobrze poznać warownię nie wystarczy nawet cały dzień. Tak przynajmniej uważa dyrektor muzeum.

– Spotkałem wielu gości, którzy byli porażeni ogromem zamku, widząc go bezpośrednio. Obraz w internecie nie oddaje tej skali – mówi dyrektor.
2020 07 17-009

(fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Zamek malborski zajmuje 17 hektarów i jest, co stale podkreśla dyrektor Trupinda, unikalną budowlą w Europie. Zastosowano tu wiele technicznych rozwiązań, nieznanych w ówczesnej średniowiecznej Europie, jak na przykład system grzewczy.

O tym, że zwyciężyliśmy pod Grunwaldem, wie każdy. O tym, że zwycięstwo to praktycznie nie zagroziło panowaniu Krzyżaków w Malborku i że zamek trafił w polskie ręce dopiero w 1457 roku, 47 lat po grunwaldzkiej wiktorii, wie już znacznie mniej osób. Fakt ten przypomniał na naszej antenie dyrektor Janusz Trupinda. Warownia wraz z całym miastem pozostawała w granicach Korony Polskiej aż do roku 1772, a więc 315 lat.

ZAMEK A KORONAWIRUS 

Zazwyczaj w maju i czerwcu na parkingach w okolicach zamku pełno było autokarów, a przewodnicy zamkowi mieli mnóstwo pracy przy oprowadzaniu grup, szkolnych przyjeżdżających z całej Polski. W tym roku tak nie było. Choć obecnie turyści przybywają tu tłumnie, to o odrobieniu strat w liczbie zwiedzających trudno będzie w tym roku marzyć. Ci, którzy teraz tu przybywają, narzekają na konieczność noszenia maseczek ochronnych. Jest to spore utrudnienie, zwłaszcza dla starszych.

2020 07 17-006

(fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

JAK ŻYLI KRZYŻACY?

O codziennym życiu Krzyżaków opowiadała wicedyrektor muzeum w Malborku Beata Stawarska. – Pamiętajmy, że byli to zakonnicy. Modlili się siedem razy dziennie. Obowiązywały ich także zakonne reguły czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Nie znaczy to, że żyli w kompletnej ascezie. Na zamku wyprawiano wystawne uczty dla gości Wielkiego Mistrza. Mięsa doprawiane były cennymi i rzadkimi przyprawami, sprowadzonymi z egzotycznych krajów takimi jak pieprz, goździki czy cynamon – opowiada Beata Stawarska.

2020 07 17-023

(fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Wicedyrektor zaprasza do odwiedzenia zamku i przejścia po „zielonej trasie”, którą uruchomiono, gdy zamkowe wnętrza, z powodu koronawirusa, były zamknięte. – Można tu zobaczyć florę i faunę regionu – podkreśla.

ZAMEK TAKŻE W KWIDZYNIE

Beata Stawarska opowiadała także o zamku w Kwidzynie, który tak jak i Sztum jest filią muzeum zamkowego w Malborku.

– Zamek wybudowano jako siedzibę biskupów pomezańskich. Świadczy o tym m.in. dobudowana w okresie późniejszym katedra, która stanowi jedną część z zamkiem – mówi wicedyrektor.

Warownia w Kwidzynie jest dość dobrze zachowana. Warto ją odwiedzić m.in. z powodu gdaniska, czyli wieży ustępowo-toaletowej. To największy tego typu obiekt w Polsce.

Ale nie tylko gdańsko przyciąga do Kwidzyna. W tutejszym zamku zgromadzono wiele pamiątek historycznych z Powiśla. Znajdują się tutaj między innymi zbiory malarstwa z kolekcji hrabiów Sierakowskich, którzy posiadali pałac w okolicznym Waplewie. W zamku można także obejrzeć unikalną wystawę przyrodniczą prezentującą faunę i florę Pomorza.

KRZYŻACY NIE TYLKO W MALBORKU

Gościem naszego studia był również kierownik zamku w Sztumie Aleksander Masłowski. Warownia jest oddziałem muzeum zamkowego w Malborku.

– Nasz zamek trudno porównać z tym malborskim. Zamek w Sztumie miał zupełnie inne założenia, nie był warownią, ale zamkiem rezydencjalnym wielkich mistrzów. Był też wielokrotnie przebudowywany, także elementów średniowiecznych zachowało się tu niewiele. W XIX wieku zamek został poważnie zniszczony – ubolewa Aleksander Masłowski.

2020 07 17-020

(fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Kierownik mówi o wizualnej rekonstrukcji zamku w Sztumie. Po jej realizacji – terminu nie chce jeszcze podać – zwiedzający będą mogli zobaczyć warownię w jej rozkwicie.

– Zamek był piękny i miał o wiele wyższy standard życia niż ten malborski – był przecież rezydencją. Wielki Mistrz uciekał tu wielokrotnie, gdy chciał wypocząć. Była tu też o wiele lepsza niż w Malborku woda – mówi Aleksander Masłowski.

Dużą atrakcją zamku w Sztumie był też zwierzyniec należący do Wielkiego Mistrza. Znajdowały się tutaj tak egzotyczne zwierzęta jak lwy czy małpy.

KAŻDE WBICIE ŁOPATY PRZYNOSI CIEKAWE ODKRYCIA

Ostatnim gościem, z którym rozmawialiśmy w Malborku, była kurator do spraw konserwatorskich zamku nad Motławą Agnieszka Kowalska.

Nasza rozmówczyni zajmuje się obecnie badaniami na podzamczu. Jak mówi, każde wbicie łopaty w tym miejscu, podobnie jak w całym zamku przynosi tu ciekawe odkrycia – i to nie tylko pochodzące z okresu średniowiecza ale i późniejszych epok.

 

konsmalb(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Agnieszka Kowalska mówiła też o znajdujących się za torami kolejowymi dwoma obiektami należącymi do muzeum zamkowego. Jest to średniowieczna baszta i szańce szwedzkie pochodzące z XVII wieku.

Oba miejsca mają być wkrótce zagospodarowane.

Agnieszka Kowalska zachęca do odwiedzenia tych mało znanych obiektów, ale także i samego zamku i znajdujących się tu kolekcji pasów słuckich i militariów oraz kolekcji wyrobów z bursztynu.

wch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj