Spowodował wypadek, w którym zginęły cztery osoby. 25-latek trafi do więzienia na sześć lat

Na karę sześciu lat więzienia Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał 25-letniego Adriana G. Mężczyzna spowodował wypadek, w którym zginęły cztery osoby. Auto, którym kierował, wjechało w zakręt z prędkością ok. 150 km/h i zderzyło się z innym samochodem.


W październiku 2019 roku Sąd Rejonowy w Kwidzynie skazał Adriana G. na karę ośmiu lat więzienia. Ponadto czworgu oskarżycielom posiłkowym, bliskim ofiar, Adrian G. ma zapłacić po 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Apelację od wyroku wniósł obrońca oskarżonego.

– Sąd Okręgowy w Gdańsku zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Kwidzynie o tyle, że z opisu czynu przypisanego oskarżonemu wyeliminował zamiar umyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób oraz obniżył wymierzoną karę z ośmiu lat do sześciu lat pozbawienia wolności – poinformował rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku Łukasz Zioła. Ogłoszony wyrok jest prawomocny.

TRAGICZNY WYPADEK Z GRUDNIA 2017 ROKU

Do tragedii doszło 28 grudnia 2017 roku w Raniewie w gminie Prabuty. Oskarżony jechał BMW drogą wojewódzką nr 521. Według prokuratury, auto w pewnym momencie pędziło nawet ponad 200 km/h. Gdy wjeżdżało w zakręt, gdzie doszło do wypadku, jego prędkość wynosiła co najmniej 150 km/h.

CZTERY ŚMIERTELNE OFIARY

Na zakręcie BMW kierowane przez Adriana G. zjechało na przeciwny pas ruchu i zderzyło się z jadącym z naprzeciwka renault scenic, którym podróżowały dwie starsze pary, wracające z pogrzebu. Wszyscy czterej pasażerowie renault zginęli na miejscu.

Wraz z Adrianem G. w BMW jechali także jego dwaj bracia w wieku 28 lat i 33 lat. Obaj doznali obrażeń: 28-latek szczególnie ciężkich.

CHCIAŁ SPRAWDZIĆ, JAK PRZYŚPIESZA AUTO

W trakcie śledztwa oskarżony przyznał się do winy. Wyjaśniał prokuratorom, że chciał sprawdzić „w ile samochód dobija do setki”, a gdy się rozpędził, „nie kontrolował już prędkościomierza”. Adrian G. miał prawo jazdy od czterech lat.

BMW należało do prywatnego przedsiębiorcy – pracodawcy 33-latka. Mężczyzna zabrał samochód bez wiedzy właściciela. Prokuratura skierowała w tej sprawie do kwidzyńskiego sądu osobny akt oskarżenia przeciwko bratu Adriana G.

 

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj