Ta inwestycja może zrewolucjonizować energetykę w Polsce. Czy na Bałtyku powstanie wiatrowe El Dorado? Czy nie mówimy jednak o tej inwestycji zbyt optymistycznie? O tym w rozmowie z Arturem Kiełbasińskim mówił Gość Dnia Radia Gdańsk – Zbigniew Gryglas, wiceminister aktywów państwowych, pełnomocnik rządu ds. rozwoju morskiej energetyki wiatrowej.
Wiceminister mówił na naszej antenie o tym, kiedy najprawdopodobniej zaczną działać farmy wiatrowe. – Pierwsza energia z farm na Bałtyku popłynie pod koniec 2024 roku. To będzie moment, w którym będziemy mieli już pierwsze instalacje i jest szansa na to, by pierwszy prąd z polskich, biało-czerwonych farm popłynął do naszych domów.
Zbigniew Gryglas mówił także o ogromnej inwestycji, jaką jest zakup tysiąca wiatraków. – To już jest rzeczywistość. My dzisiaj nie tylko mówimy o tym gigantycznym projekcie, ale realizujemy też konkretne kroki. W Gdyni ma powstać największy w Polsce terminal obsługujący budowę tych farm wiatrowych. A powstanie ich na polskim Bałtyku bardzo dużo – zgodnie z programami rządowymi i dokumentem strategicznym „Polityka energetyczna Polski” mówimy o ponad 10 gigawatach mocy – mówił Zbigniew Gryglas. – To oznacza około tysiąca wiatraków na morzu. Koszt tego przedsięwzięcia to około 120 mld złotych. To oznacza wielkie korzyści dla polskiej energetyki, ale też i gospodarki – dodał.
– Bałtyk będzie jednym z największych źródeł zielonej energii dla polskiej gospodarki. Będzie to około 20 proc. całego naszego zapotrzebowania na energię elektryczną. Te 10 gigawatów to dopiero początek, myślimy bardziej ambitnie, bo warunki na polskim morzu są doskonałe – przekonywał wiceminister. – Nawet lepsze niż te na Morzu Północnym, które jest obecnie światowym centrum rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Wierzę, że za kilka lat to będzie Bałtyk. Tutaj przeniesie się główny ciężar – dodał.